Jest tyle dyskusji na temat tego, jakie jest prawdziwe powołanie kobiety. Przecież jeszcze dekadę temu uważano, że głównym celem w życiu kobiety powinna być rodzina i dzieci.
Wiele kobiet było szczęśliwych prowadząc rodzinne gospodarstwo domowe, wychowując dzieci i sprawiając przyjemność swoim mężom. Rodzina była w zasadzie całym życiem. Ale czy były naprawdę szczęśliwe? Trudne pytanie.
Może nie było w tym szczęścia. Przecież ostatnio coraz więcej kobiet woli wykonywać pracę, którą kocha, budować karierę, podróżować po świecie, a czasem łączyć życie rodzinne z pracą. Co w tym złego?
A jednak, na przekór trendowi kultury wolnościowej, niektórzy uważają, że kobieta, która nie poświęca wystarczająco dużo uwagi swoim dzieciom w dzieciństwie, skazuje je na nieszczęśliwe życie. Dziecko, które w dzieciństwie nie spędzało czasu z matką, wyrośnie na rozgoryczonego i szukającego miłości u innych ludzi dorosłego.
Ale czy nie da się połączyć obu tych rzeczy? Co o tym sądzisz?