Nie każdy cieszy się na myśl o posiadaniu wnuków. Rodzice pewnej młodej pary postawili im warunek, że dopóki mieszkają u nich , nie powinni myśleć o posiadaniu dzieci.
– Mamy tylko dwa pokoje- powiedziała teściowa. – Nie będzie miejsca . Jak dostaniecie własne mieszkanie, to będziecie mogli mieć dzieci.
Dziewczyna czuła, że od momentu poznania teściowa w ogóle jej nie lubiła. Mówiła, że nie ma majątku i nie ma spadku. Rodzice dziewczyny zapisali swoje mieszkanie na jej brata, uznali, że jest on mężczyzną i powinien mieć dom, w którym będzie mieszkała jego rodzina, a dziewczyna powinna mieszkać z mężem.
Teściowie nie spieszyli się z zameldowaniem dziewczyny w swoim domu, być może mieli nadzieję, że młoda para nie zostanie ze sobą długo. A rodzice dziewczyny dręczyli ją wyrzutami kierowanymi pod adresem jej męża, że nie zadbał o nią i nawet jej nie zameldował. Dziewczyna rozmawiała o tym z mężem, przekazując słowa rodziców, a mąż rozmawiał ze swoją matką.
– W porządku … Teściowa ustąpiła. – Tylko żadnych dzieci w tym mieszkaniu!
– Dobrze, rozumiemy. – Dziewczyna nie miała wyjścia i musiała się zgodzić.
Młode małżeństwo ciężko pracowało i oszczędzało na własne lokum, nie chcieli długo mieszkać u rodziców. Jednak nic nie poszło zgodnie z planem. Wkrótce dziewczyna zaszła w ciążę, a oni nie zdołali nawet zaoszczędzić na pierwszą ratę. Młoda para musiała o wszystkim powiedzieć teściowej.
Ta zacisnęła usta i pobiegła do swojego pokoju i zamknęła się w nim. Nie chciała z nikim rozmawiać i płakała całą noc.
– To, co zrobiłaś, było bardzo podłe! – powiedziała rano. – Albo zrobisz aborcję albo poszukasz innego mieszkania, wybór należy do ciebie. W moim mieszkaniu nie będzie żadnych dzieci! Wystarczająco dużo bólu przeżyłam z własnym dzieckiem, nie zniosę tego więcej.
– Mamo, o czym ty mówisz? – Kto wiedział, że tak się stanie? Poza tym moja żona będzie rodzić latem, będziesz pojechać do domu na wsi.
– Postanowiłeś wyeksmitować mnie z własnego mieszkania? – Matka była oburzona.
Teściowa uznała, że skoro nie chcą jej zrozumieć, to pójdzie w drugą stronę i zaczęła dręczyć synową. O piątej rano głośno zaczęła pracować w kuchni, nie dając synowej spać. W odwiedziny przyszła sąsiadka, której teściowa nagle łaskawie pozwoliła zapalić, nie przerywając herbacianej zabawy w kuchni. Dziewczyna wszystko rozumiała, ale nie miała dokąd pójść, jej brat już zadomowił się w mieszkaniu rodziców.
Złośliwości teściowej nazbierały rozpędu, a ona nie mogła tego znieść. Nie mówiła nic mężowi, nie wiedziała jak mu powiedzieć o zaistniałej sytuacji. Sama zaczęła szukać miejsca do zamieszkania.
Siedząc w pracy, zaczęła obdzwaniać znajomych i przyjaciół, nawet kolegów z pracy, aby dowiedzieć się, czy ktoś ma jakieś niedrogie mieszkanie. Wśród jej koleżanek znalazła się jedna, której zależało i zaproponowała, żeby się do niej wprowadziła. Mieszkała ze starszą babcią w trzypokojowym mieszkaniu i jeden pokój był pusty. Nie bywała w domu zbyt często, więc poprosiła ją o pomoc przy babci, gdy jej nie będzie.
Dziewczyna porozmawiała z mężem i tego samego dnia się wprowadzili. Urodziło im się dziecko, a babcia w ogóle nie miała nic przeciwko dzieciom. Mieszkają więc razem i oszczędzają pieniądze na zakup własnego mieszkania. Wszyscy są szczęśliwi.