Para była małżeństwem od ośmiu lat. On robił dla niej wszystko, dbał o nią, chronił ją, rozpieszczał. Kobieta ze wszystkich stron słyszała, jakiego ma wspaniałego męża. Raz zgubiła obrączkę w morzu, a mąż w tym samym tygodniu dał jej nową.
-Żeby wszyscy wiedzieli, że jesteś zajęta i jesteś moja – wyjaśnił, wręczając prezent.
Kobieta uwielbiała jego uwagę, a także drogie prezenty. Była jak kamienny mur za swoim mężem i jakoś nie zauważała, że ewidentnie dawała mu mniej niż on jej. Nie dawała mu żadnych prezentów urodzinowych, poza romantyczną kolacją, a on poza bukietem róż zawsze dawał jej coś ciekawego i drogiego. I generalnie nie rozpieszczała go zbyt często pysznym jedzeniem, uważając, że po pracy oboje są zbyt zmęczeni, by cokolwiek robić, i wystarczy kanapka lub coś z dostawy.
Mąż nigdy jej za to nie zganił, ale matka już tak.
– Ty z drugą obrączką , a twój mąż nadal jej nie ma. Dlaczego przez te wszystkie lata nie pomyślałaś, żeby mu ją kupić? Wszystkie dziewczyny się na niego gapią – nie wiedzą, że jest żonaty.
To naprawdę zabolało kobietę. Wolała, żeby kobiety nie patrzyły na jej męża, bo wiedziała, że jest zbyt wspaniały, żeby inne nie były nim zainteresowane. Do głowy by jej nie przyszło, że to przez brak obrączki.
Jakimś cudem wystarczyło im pieniędzy tylko na obrączkę dla niej podczas ślubu, a on tymczasowo pożyczył dla siebie od przyjaciela. Zwrócił ją zaraz po uroczystości i nawet potem,kiedy mógł sobie pozwolić na taki “luksus” przez długi czas nie kupił obrączki.
Kobieta nie szukała powodów ani ważnych dat, po prostu wyszła i kupiła obrączkę . Złotą, bez żadnych udziwnień . A wieczorem, gdy jej mąż wrócił z pracy, na szafce nocnej czekało na niego aksamitne pudełeczko.
– Co to jest? – nie rozumiał. – Kupiłaś sobie coś nowego?
– Dla ciebie – odpowiedziała kobieta, ledwo panując nad emocjami.
Jej mąż oczywiście niczego się nie spodziewał, ale gdy otworzył pudełko był wzruszony.
– Kupiłaś dla mnie ? – włożył ją na palec serdeczny i ścisnął żonę. – Dziękuję!!! Chciałem cię poprosić, żebyśmy wybrali ją razem, ale otrzymanie jej od ciebie było… takie wyjątkowe! Więc złożyłaś mi drugą propozycję małżeńską?
Śmiali się i przytulali , a potem szczęśliwie poszli do kuchni, by wspólnie ugotować obiad, bo weekend był przed nimi.