Nazywam się Andrzej , mam 40 lat i prawdopodobnie jestem bardzo głupi. Wierzyłem, że moja żona i ja kochamy się. Poznałem moją żonę 14 lat temu. Spotykaliśmy się przez dwa lata, po czym zdecydowaliśmy się pobrać. Moja żona jest najmilszą i najpiękniejszą kobietą na świecie. Urodziła mi syna i córkę. Mam dobrą pracę i dobrze zarabiam, więc pomogłem żonie założyć własny biznes. Ma salon piękności, który teraz przynosi jej dobre pieniądze. Ja otworzyłem własny serwis samochodowy. Na początku było bardzo ciężko, ale później zacząłem dobrze zarabiać. Stać nas było na kupno ładnego domu i wyjazdy na wakacje za granicę kilka razy w roku. Przed ślubem byłem szczupły i wysportowany, ale po ślubie nie mogłem prawidłowo się odżywiać. Pracowałem od rana do wieczora, dopiero wieczorem wracałem do domu i jadłem. Myślę, że późna kolacja zrobiła swoje – i przytyłem osiemnaście kilogramów. Na początku próbowałem schudnąć. W weekendy chodziłem na siłownię i jeździłem na rowerze.
Ale jakoś nie mogłem schudnąć i wrócić do formy. Było oczywiste, że mojej żonie już się nie podobam. Kiedy szliśmy ulicą, patrzyła na szczupłych przystojnych mężczyzn, a ja czułem się okropnie. Rozumiem, że kiedyś wyglądałem lepiej i teraz robię wszystko, by wrócić do dawnej formy, ale mi się to nie udaje.
Wczoraj miałem trochę wolnego czasu i postanowiłem kupić kilka ciastek i iść do firmy mojej żony. Pomyślałem, że będzie zadowolona z mojej wizyty, pójdziemy na spacer do parku niedaleko jej pracy. Kiedy zbliżałem się do jej biura, usłyszałem, jak rozmawia przez telefon:
“Tak bardzo za tobą tęskniłam, będę za godzinę. Możemy być razem przez resztę dnia i całą noc, bo mój baran myśli, że spędzę noc u mamy. Dobrze, że wierzy w bajki!
Usłyszawszy to, stałem przez chwilę nieruchomo, a potem postanowiłem pójść na spacer do parku, żeby pomyśleć. W tym momencie wydawało mi się, że ten dzień był jednym z najstraszniejszych w moim życiu.
Czy dlatego, że przytyłem, moja żona znalazła sobie kochanka? To niesprawiedliwe, przecież próbuję schudnąć! Wyglądam dobrze, cóż, trochę grubieja ona też nie jest już tą młodą dziewczyną, którą kiedyś poznałem, ale to nie znaczy, że muszę szukać zastępstwa. Przytyłem, bo pracowałem od rana do nocy i nie miałem możliwości zdrowo się odżywiać, kupowałem frytki i hamburgery i podjadałem wieczorem, bo byłem bardzo głodny. Moja żona była szczęśliwa, kiedy przynosiłem do domu dużo pieniędzy. Byłem urażony, że nazwała mnie “baranem”. Nie, nie jestem “baranem “, jestem inteligentnym mężczyzną, który bardzo ją kocha.
Szkoda, że ona nie docenia mojej miłości. Nie chcę się teraz rozwodzić, niech najpierw zrozumie, kogo traci. Od dziś będę dbał o siebie, zatrudnię trenera i dietetyka. Wierzę, że schudnę i będę w stanie szybko odzyskać zgrabną sylwetkę, bo pomogą mi w tym specjaliści. A kiedy odzyskam formę, pożegnam się z żoną. Niech sobie uświadomi, jakiego przystojniaka straciła!