Wiktoria dorastała bez rodziców. Nie, miała mamę i tatę, ale nie byli oni zaangażowani w wychowanie dziecka. Kiedy dziewczynka miała niecałe cztery lata, oboje wyjechali za granicę. Chcieli zarobić pieniądze. Od tego czasu całe wychowanie dziecka spadło na barki dziadków. Bardzo kochali swoją wnuczkę i włożyli w nią całe swoje serce i duszę.
Lata mijały, a dziewczynka dorastała. Zdobyła pracę i znalazła chłopaka. Niestety rodzice przegapili te momenty w życiu dziecka. A kiedy dziadkowie zmarli, jej jedyną bliską osobą stał się jej mąż.
Wzięła z nim cichy ślub. Jej rodzice dowiedzieli się o wszystkim po ślubie. W odpowiedzi Wiktoria usłyszała suche “gratulacje”. Mama i tata nie pytali skąd jest zięć, jak im się będzie żyło, nawet nie przyszli osobiście pogratulować. Po raz kolejny praca i pieniądze okazały się ważniejsze.
Minął rok i Wiktoria urodziła syna. Dziadkowie zobaczyli wnuka dopiero po dwóch latach. I dopiero wtedy zdecydowali, że czas z tym skończyć. Podczas nieobecności rodziców teściowa pomagała Wiktorii we wszystkim. Z teściową znalazła wspólny język znacznie szybciej niż z własną matką.
Chociaż rodzice byli na miejscu , cud się nie wydarzył. Nie zwracali uwagi na swojego wnuka czy córkę. Mieli inne rzeczy do zrobienia: prace domowe, naprawy w domu. Nie zostali nauczeni , by opiekować się dziećmi i dbać o nie.
Nie o wszystkim w życiu decydują pieniądze. Nie zabrali wnuka do siebie. Nigdy nawet nie zaprosili go do siebie. Wtedy Wiktoria postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce i postanowiła przedstawić swoją rodzinę rodzinie męża.
Po tym, jak rodziny się poznały, sytuacja tylko się pogorszyła. Wiktoria obchodziła swoje urodziny. Siedząc przy stole i rozmawiając, matka Wiktorii postanowiła skomentować swojego zięcia:
-Wojtek , to niezbyt miłe, że jesz tak głośno. Zachowujesz się tak, jakbyś był tu sam.
Zanim zdążyła dokończyć, matka Wojtka przerwała.
– A czy jest to w dobrym zwyczaju zostawiać dzieci same ?
Na początku była cisza, a potem skandal. Rodzice pokłócili się ze sobą, mówiąc sobie wiele nieprzyjemnych rzeczy.
Następnie Wojtek oskarżył Wiktorię o złe zachowanie jej rodziców.
-Twoja mama powinna prosić mnie o wybaczenie. Jeśli mnie nie przeprosi , nie chcę więcej jej widzieć w naszym domu.
Teraz Wiktoria nie wie, jak się zachować w tej sytuacji. Gdyby tylko jej mama i tata byli problemem, ale jej teściowa wsadziła nos tam, gdzie nie należy. Niech sami to załatwią.