O mężu można się wiele dowiedzieć nie tylko podczas urlopu macierzyńskiego, ale także po nim, kiedy kobieta rozpoczyna nowy i trudny etap – powrót do pracy, gdy w domu jest małe dziecko. Niedawno byłam w klinice, aby wziąć zaświadczenie dla mojego dziecka. Tam spotkałam moją koleżankę z klasy, która ma dwoje dzieci – jedno jest uczniem, a drugie przedszkolakiem. Powiedziała mi, że od około roku pracuje jako sprzątaczka, mimo że ma wyższe wykształcenie i doświadczenie w zawodzie. Ale to jej mąż zmusił ją do pracy jako sprzątaczka.
Oto jej historia :
Mam dwóch synów – jeden ma 10 lat, a drugi 4 lata. Kiedy miałam jedno dziecko, miałam czas na pracę i zajmowanie się domem. Mój starszy syn jest silnym i zdrowym chłopcem. Udało mi się więc poradzić sobie ze wszystkim: pracą, sprzątaniem, gotowaniem.
Ale wraz z narodzinami drugiego syna wszystko się zmieniło. W przedszkolu nie był więcej niż tydzień, musiałam cały czas siedzieć w domu. Ponadto starszego trzeba było zawieźć do szkoły i na zajęcia dodatkowe.
Nie mogłam więc dobrze pracować , a szefostwo krzywo na mnie patrzyło. Poza tym pensja nie była szczególnie wysoka. Wydałabym wszystko na nianię, a może i więcej. Babcie mieszkają w innym mieście. Zdecydowaliśmy z mężem, że wychowanie dzieci jest ważniejsze, więc odeszłam. Mój mąż zarabiał , a ja byłam z dziećmi.
Po jakimś czasie zaczęłam zauważać, że mój mąż zaczął czepiać się wszystkiego, co kupowałam:
-Po co ci kolejne perfumy, przecież masz ! albo
-Po co kupujesz nową kurtkę?
Ale mój starszy syn zniszczył kurtkę prawie do dziur, można było ją tylko wyrzucić. Wtedy zaczęłam ubierać moje dzieci na pchlich targach, a dla siebie przestałam w ogóle cokolwiek kupować. Jednak mój mąż nie chciał oszczędzać na sobie. Zawsze był ubrany w nowe rzeczy , wciąż lubił łowić ryby, więc wydawał na wędki i sprzęt. Kiedyś moja cierpliwość dobiegła końca i powiedziałam mu wszystko tak, jak jest. W odpowiedzi powiedział mi, że siedzę w domu i nie pracuję, więc nie mam prawa do niczego dodatkowego.
Wtedy postanowiłam poszukać pracy. Ale nie było to takie proste – nigdzie nie chcieli mnie zatrudnić. To dlatego, że miałam dwójkę małych dzieci. Byłam bardzo zdenerwowana i poskarżyłam się mężowi. W odpowiedzi usłyszałam:
-Możesz pracować nawet jako sprzątaczka, tylko pracuj.
Szybko znalazłam pracę w tym kierunku. Początkowo chciałam wrócić na swoje stanowisko w poprzedniej pracy, ale miejsce było zajęte.
Szef zlitował się nade mną i zaproponował mi pracę jako sprzątaczka. Zgodziłam się. Powiedział też, że jak tylko pojawi się wakat, to mnie przyjmie. Jednak sprzątam biuro już od około roku. Dzięki szefowi grafik mam elastyczny , myję podłogi, kiedy mogę, podczas gdy młodszy śpi lub jest w przedszkolu. Niestety brak jest nowych ofert pracy. Próbowałam pisać w domu teksty na strony internetowe, ale nie wyszło.
Wtedy zrozumiałam, że się pomyliłam i powinnam była wrócić do pracy, nawet jeśli miałabym oddawać całą pensję niani. Zdałam sobie sprawę, że mieszkam z obcym, wrednym facetem i jak tylko moje finanse się poprawią, rozwiodę się z nim.