Razem z mężem wychowywaliśmy naszego jedynego syna i staraliśmy się by miał wszystko. Siedem lat temu ożenił się. Pozwoliłam im zamieszkać w mieszkaniu mojej matki, które wynajmowałam. Bardzo lubiłam moją synową i akceptowałam wybór syna.
Rok po ślubie Monika urodziła bliźniaczki. Od razu zostałam szczęśliwą babcią dwóch uroczych dziewczynek. Od tego czasu relacje rodzinne uległy pogorszeniu. Monika narzekała, że Denis jakoś się zmienił. Nie zwróciłam uwagi na jej uwagę, myślałem, że to nonsens. Ale myliłam się.
Okazało się, że mój syn ma kochankę. Doszło do tego, że zażądał rozwodu! Po pięciu latach z Moniką i dwójką dzieci. Monika podejrzewała, co się dzieje. Chociaż była to dla niej wyraźnie nieprzyjemna wiadomość.
Denis zabrał swoje rzeczy i wyjechał do kochanki. Monika i jej córki zostały w naszym mieszkaniu.
Niektórym może się to wydawać niewłaściwe, ale zdecydowałam, że była żona mojego syna nie musi mieszkać w moim mieszkaniu. Ma rodziców, którzy powinni pomóc córce w znalezieniu własnego mieszkania. Przez lata w ogóle nie pomagali młodym . To, że mieszkają na wsi, nie jest powodem, by nie pomagać swoim dzieciom.
Postanowiłam ponownie wynająć mieszkanie, aby mieć jakąś pomoc na emeryturze. Odbyłam więc nieprzyjemną rozmowę z moją synową . Powiedziałam jej, że dam jej dwa miesiące na znalezienie nowego mieszkania i przeprowadzkę. Zaoferowałam jej też swoją pomoc.
Monika była zaskoczona i powiedziała, że moja decyzja jest dla niej kompletnym zaskoczeniem. Westchnęła rozczarowana i powiedziała ze smutkiem w głosie, że nie ma pojęcia, gdzie pójdzie z dwójką dzieci. Tak, tutaj chodzą do przedszkola i na zajęcia. Ale spodziewałam się, że moja była synowa mnie zrozumie. Dlaczego miałabym oddać jej swoje mieszkanie?
Miesiąc później Monika wprowadziła się z powrotem do rodziców. Od tamtej pory jej nie widziałam. Nie odbiera moich telefonów, a później zablokowała mój numer. Próbowałam rozmawiać z nią przez syna, bo on czasami rozmawia z nią o alimentach.
Tęsknię za moimi wnuczkami. Nie wiem, co robić. Chcę tam pojechać i z nimi porozmawiać. Może uda nam się coś załatwić.
Myślisz, że jest jakaś szansa, abym mogła porozumieć się z moimi wnuczkami?