Moja żona zmusza mnie do wyboru między nią a moją córką. Rozwiodłem się z moją pierwszą żoną sześć lat temu. Mamy wspólną córkę, która miała wtedy 7 lat.
Właściwie, dla jej dobra, moja była żona i ja pozostaliśmy w dobrych, przyjacielskich relacjach. Trzy lata po rozwodzie ożeniłem się ponownie ze słodką, miłą Anną. Druga żona wiedziała, że mam córkę i świetnie się z nią dogadywała, kiedy przyprowadzałem ją do naszego domu.
Teraz Anna jest w czwartym miesiącu ciąży. A dwa tygodnie temu moja była żona zadzwoniła do mnie i powiedziała, że została zaproszona do pracy za granicą na kilka lat (jako tłumacz), a ponieważ nie może jeszcze zabrać dziecka, uzgodniliśmy, że moja córka będzie mieszkać ze mną i Anną. A moja była żona będzie wysyłać mi część swojej pensji na utrzymanie córki.
Gdy tylko powiedziałem mojej Annie o nadchodzących zmianach – nie poznałem mojej żony! Była oburzona, rozhisteryzowana i nie chciała się zgodzić, aby córka zamieszkała z nami! Moja słodka, przyjacielska Anna pokazała swoje prawdziwe oblicze – zagroziła, że jeśli przyprowadzę córkę do naszego domu, zostawi mnie i zabroni mi widywać moje nienarodzone dziecko. Tłumaczyłem jej, że moja córka nie przyjedzie do nas na zawsze i że może o siebie zadbać, a nawet pomóc nam przy dziecku, gdy się urodzi, ale moja żona jest nieugięta. Nie chce zrozumieć, że nie mogę zrezygnować z mojego obecnego dziecka dla dobra nienarodzonego i zmusza mnie do dokonania wyboru.
Rodzice mojej pierwszej żony zaproponowali, że zabiorą wnuczkę do siebie , ale jak ja bym wyglądał w ich oczach i w oczach mojej córki? Nie mogę też spełnić urojonej prośby Anny – nie lubię, gdy kobiety na mnie naciskają! Anna obiecała, że posunie się do ostateczności, jeśli przyprowadzę do nas córkę – powie mojemu dziecku, jak bardzo go nienawidzi i że to ono było przyczyną naszej niezgody. Nie mogę zrozumieć, jak kobieta w ciąży może robić tak okrutne rzeczy dziecku, nawet obcemu! Moja córka jest bardzo posłuszną, odpowiedzialną dziewczyną, nie sprawia kłopotów – bardzo ją kocham, ale moja rodzina też jest mi droga.
Zawsze myślałem, że będę wiedział jak się zachować w każdej sytuacji, ale moja druga żona postawiła mnie przed trudnym wyborem. Co robić? .