Nie mogę już tego znieść. Myślałam, że to nie będzie problemem, ale teraz po prostu nie mam już siły.
Podzielę się z wami moją historią:
Jestem drugim dzieckiem w rodzinie. Mama urodziła nas dość późno, ale nie wpłynęło to w żaden sposób na nasze zdrowie czy wychowanie.
Kiedy mama miała 42 lata, urodziła pierwsze dziecko. Było to długo wyczekiwane dziecko przez nią i tatę, ponieważ mama przez długi czas nie mogła zajść w ciążę.
Trzy lata później urodziłam się ja. Mama urodziła mnie mając 45 lat. Wiek mamy zawsze dawał o sobie znać, a mój brat i ja odczuliśmy pewne skutki uboczne starego pokolenia, ale ogólnie nie mamy na co narzekać. Kiedy miałem 17 lat, zmarł mój tata. Moja mama przez długi czas nie mogła się z tym pogodzić, była to też ogromna strata dla mojego brata i dla mnie, ale razem przez to przeszliśmy.
Mój brat studiował, zdobył wyższe wykształcenie i został zaproszony do pracy w Ameryce, gdzie mieszka do dziś. Ja zostałam w domu i pracowałam. Teraz moja matka ma 98 lat i potrzebuje prawie całodobowej opieki, więc zabrałam ją do siebie. W tym wieku człowiek jest gorszy niż dziecko. Mama często zostawia włączone żelazko, chociaż jej mówiłam, że nie potrzebuję pomocy przy prasowaniu.
Cały czas próbuje też gotować, ale w tym wieku już nie potrafi, a ja wstydzę się jej o tym powiedzieć. A jej zaniki pamięci za każdym razem stają się coraz bardziej przerażające. Pewnego dnia wyszła z domu i zapomniała, dokąd idzie. Długo jej szukałam , aż zadzwoniła do mnie przyjaciółka.
Boję się wyobrazić sobie, dokąd by poszła, gdyby ona jej nie spotkała. Bardzo ciężko jest zajmować się starszą osobą, a ja chcę żyć swoim życiem. Nie mogę już tego znieść. Nie jestem już młoda, wcześniej musiałam opiekować się dziećmi, a teraz muszę opiekować się moją mamą. Nie wiem, gdzi oddać moją mamę, ale czuję, że wkrótce skończy mi się cierpliwość.