Mój brat oszalał – chce wszystkie odziedziczone nieruchomości dla siebie

Nie jest biedny, ale chce wszystkie nieruchomości dla siebie.

Witajcie drodzy ludzie.

Chcę być zwami z powodu pewnego zdarzenia, które nie jest dla mnie najlepsze i muszę  otworzyć przed wami swoją duszę.

Przeprowadziłam się do Hiszpanii ponad 20 lat temu. Mój mąż i ja założyliśmy rodzinę i mamy dwójkę cudownych dzieci.

Dzięki Bogu, jesteśmy zdrowi, pracujemy i niczego nam nie brakuje. Ból głowy zaczął się około pół roku temu, kiedy zmarł tata…

Mamy nie ma z nami od prawie dwóch lat. Mój brat, który mieszka w pobliskim mieście, nagle zdecydował, że wszystkie wiejskie nieruchomości należą do niego.

Na początku  bylam zszokowana jego bezczelnym zachowaniem, potem postanowiłam z nim porozmawiać, ale bezskutecznie.

Powiedział mi, że od 20 lat jestem za granicą, a on tu na miejscu troszczył się o naszą rodzinę i ma większe prawo do odziedziczenia wszystkiego- domu i wszystkich pozostałych nieruchomości.

Pokazał mi papiery, które mówią, że dziedziczy wszystko.

Nie powiedziałam mu, że za życia  rodziców bardziej dbał o siebie niż o nich.

Jeździłam do domu na wakacje i na około dwa miesiące każdego lata. Nie jestem jednak pewiena, że mama i tata pozostawili wszystko mojemu bratu, a mnie nic.

Ciągle myślę, że Adam wszystko sfingował i dlatego teraz rozpoczął tę brzydką walkę…

Nie zrozumcie mnie źle, nie chciałam  tych pieniędzy, ale to kwestia zasad. Mój brat tak bardzo postradał zmysły, że chce więcej i więcej…

Ma kilka dobrze prosperujących biznesów, nie brakuje mu pieniędzy, pozwala sobie na wiele.To oznacza, że ​​odniusł sukces, korzystał z życia, że ma zabezpieczenie finansowe, i nie rozumię o co tu jeszcze chodzi.

To prawda, że ​​jego żona potrzebuje więcej pieniędzy… Jest to  jedna  z tych „babeczek”, które nie noszą dwa razy tego samego ubrania. Nie przepracoała ani jednego dnia w swoim życiu.

Mają jedno dziecko, a on, biedak, widuje więcej opiekunek niż swoich rodziców.

Kilka tygodni temu odwiedziłam przyzwoitego prawnika, myślę o tym, jak zachowują się prawnicy!

Na początku wmawiałam sobie, że nie ma sensu psuć sobie nerwów, ale potem pomyślałam co u licha tobie też coś się należy do jedzenia z tego talerza!

To, że mieszkam za granicą, nie oznacza automatycznie, że jestem milionerem.Tak, mam pieniądze, ale w koniecu, ciężko na nie pracowałam, a wszystko co posiadam  nie dostałam za darmo, ale rezygnując i innych rzeczy- snu, wspólnych wakacji w egzotycznych miejscach.

Mam tylko nadzieję , że jeszcze  się opamiętamy i dojdziemy do porozumienia , ale to mało prawdopodobne… Najwyraźniej jestem osobą naiwną, która myśli że jesteśmy sobie bliscy tylko dlatego, że jesteśmy spokrewnieni.

Mimo tego ja dalej mam nadzieję, że wszystko ułoży się jak najlepiej dla nas wszystkich!

 

Rate article
Mój brat oszalał – chce wszystkie odziedziczone nieruchomości dla siebie