Jestem mężem Marii od 15 lat, mamy dwójkę wspaniałych dzieci. Maria ma siostrę, która jest od niej 10 lat młodsza.
Moja żona jest cicha i spokojna, a jej siostra jest jej przeciwieństwem. Jednym słowem żywioł!
Niedawno Barbara rozwiodła się, nie dogadywali się z mężem.
W zeszłym tygodniu żona zabrała dzieci i pojechała na wakacje nad morze. Ja zostałem w domu, musiałem naprawić dach na naszym domu na wsi.
W ciągu dnia pracowałem, a wieczorem dzwoniłem do znajomych, żeby przyszli na drinka.
Pewnego popołudnia Barbara zadzwoniła i powiedziała, że nie jest w nastroju i czy mogłaby mnie odwiedzić. Mieszkała w pobliskim mieście i chciała przyjechać na wieś na dwa dni.
Zaprosiłem ją i za kilka godzin była u nas. Przygotowem kolację, zjedliśmy, wypiliśmy kilka drinków, a ona powiedziała mi, że jej były mąż ostatnio ją nęka.
Chciał do niej wrócić, ale ona powiedziała mu, że kocha kogoś innego. Pytałem ją kilka razy, ale nie chciała mi powiedzieć, kim jest ten nowy facet.
Następnego dnia trochę za dużo wypiliśmy i powiedziała mi, że to mnie kocha.
Wiedziała, że sprawy się skomplikują, ale kochała mnie i postanowiła mi o tym powiedzieć. Nie wiem, jak i kiedy ale zaczęliśmy się całować, ale dalej się nie posuneliśmy.
Złą rzeczą jest to, że od tamtego momentu ciągle o niej myślę.
Moja żona wróciła z wakacji, ale ja nie mogę przestaję myśleć o jej siostrze.
Proszę o radę, co robić?
A jak ona naprawdę mnie kocha?
Teraz wydaję mi się, że ja też zacząłem się w niej podkochiwać. Nie mogę się doczekać, kiedy znów ją zobaczę w przyszłym tygodniu.
Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że robię coś niewybaczalnego.
Powinienem z nią porozmawiać?, czy zostawić wszystko tak jak jest?
Nie chcę zepsuć relacji ani z żoną, ani z jej siostrą, ale obawiam się, ż e to może się żle skończyć …
