Cześć!
Mam na imię Marek i chcę opowiedzieć historię mojej nienawiści, która przeszła metamorfozę i zamieniła się w szczerą miłość.
W wieku zaledwie 14 lat miałem już zagorzałego wroga, który nazywał się Alicja.
Codziennie kłóciłyśmy się w szkole i robiliśmy sobie różne numery – raz ja kładłem kredę na jej krześle, raz ona zmieszała moje farby do malowania na zajęciach, z klejem.
Innym razem schowała mi buty, gdy byłam na lekcji wychowania fizycznego i musiałem wrócić do domu w damskich kapciach, a wszystkie dzieci w szkole śmiały się ze mnie.
Odpłaciłem się jej zato, w każdy możliwy sposób, i tak zachowywaliśmy się przez lata. Żadne z nas tak naprawdę nie pamięta, od czego to wszystko się zaczęło.
Wszystko zmieniło się na ostatnim roku w szkole, kiedy pewnego dnia przyszła do mnie.
Chciała spokojnie porozmawiać.
Miała dość tego całego zamieszania i tego całego gówna, które robiliśmy, a mieliśmy już po 18 lat.
Szczerze mówiąc, byłem szczęśliwy.
Kiedy wszystko sobie wyjaśnieliśmy i przestałiśmy sobie dokuczać, okazało się, że świetnie się dogadujemy i mamy wiele wspólnych tematów do rozmów.
Nagle zauważyłem, jaka jest piękna i inteligentna, a wcześniej nie umiałem tego dostrzec.
Stopniowo zakochałem się w niej i zaproponowałem, żebyśmy zostali parą. Była trochę zaskoczona, ale postanowiła spróbować.
Tak się złożyło, że jesteśmy razem już od 5 lat.
Ukończyliśmy studia informatyczne na Uniwersytecie w Warszawie i wkrótce oficjalnie się pobierzemy.
Drodzy czytelnicy, wy też możecie podzielić sie z nami swoją smutną, zabawną lub pouczającą historią.