Alina postanowiła kupić skarpetki, które kosztowały piętnaście złotych. Potrzebowała ich.
Czy będziesz płacić za wszystkie swoje wydatki pieniędzmi ojca, które są przeznaczone dla mnie? – zapytał syn.
Matka nie bardzo chciała odpowiedzieć na to pytanie swojemu nastoletniemu synowi. Jego ojciec niedawno przelał alimenty na konto byłej żony. Upomniał małżonkę, żeby kupiła dla syna potrzebne ubrania, bo już od kilku lat nosi stare.
Co masz na myśli? – Matka zadała synowi pytanie, bo wydawało jej się, że źle usłyszała.
Dlaczego wykorzystujesz alimenty, które przysyła mi ojciec, wyłącznie na zakup rzeczy, które są potrzebne tobie?
Matka prawie się rozpłakała po tym, co usłyszała, więc postanowiła odłożyć skarpetki z powrotem na półkę.
To dobra bluza, pójdę do przymierzalni i ją przymierzę” – Aleksander postanowił wziąć kilka bluz, żeby sprawdzić, która z nich na niego pasuje.
Jego mama postanowiła sprawdzić, ile kosztuje ta bluza, i okazało się, że kosztowała dwieście złotych. Potem policzyła ceny wszystkich rzeczy i zdała sobie sprawę, że kwota alimentów to zdecydowanie za mało, więc będzie musiała do tego dołożyć.
Dla mnie bomba! – syn wybiegł z bluzą z przymierzalni, a potem włożył ją do koszyka z innymi rzeczami.
Kasjerka w centrum handlowym zapakowała zakupy do torby.
– Proszę zapłacić pięćset dwadzieścia – powiedziała kasjerka.
W torebce mam tylko czterysta. Zostaw kilka rzeczy, których w tej chwili nie potrzebujesz – powiedziała matka do syna.
Nie chcę niczego zostawiać, więc zapłać też swoimi pieniędzmi, bo nie tylko tata musi mnie utrzymywać. Zgodnie z prawem mam do tego pełne prawo.
W porządku- Alina wyjęła portfel i wyciągnęła pieniądze, a następnie położyła je na kasie. – To pieniądze na miesiąc. Zrób co chcesz. Zapłacić za ubrania, ale pamiętaj jeszcze o opłaceniu posiłków. Bo ja ci więcej nie dam. Do widzenia! – Z poważnym spojrzeniem Alina wyszła ze sklepu.
Syn wrócił wieczorem do domu i miał ze sobą kilka toreb z nowymi rzeczami, które kupił w markowych sklepach.
Udało mi się kupić buty. Są bardzo stylowe. Czy mamy jakieś jedzenie w lodówce?
No cóż, masz teraz skórzane buty, prawda? Proponuję, żebyś je ugotował.
Mamo, mówię zupełnie poważnie.
Myślałeś, że żartuję?
Lepiej zawołam ojca, bo gadasz bzdury.
No to powodzenia – powiedziała mama z uśmiechem na twarzy.
Witaj, tato, czy mogę zamieszkać z tobą na miesiąc lub dłużej? Co? Dlaczego wyjechałaś na wakacje? Czy możesz mi chociaż przysłać trochę pieniędzy? Nie mam pieniędzy… Dobrze, do zobaczenia.
- Jak poszła rozmowa z tatą?
Syn ze smutną miną postanowił pójść do swojego pokoju, a wtedy ojciec zadzwonił do swojej byłej żony.
A tak właściwie, to co się stało między wami?
Twój syn uznał dzisiaj, że wszystko mu się należy, a my musimy mu zapewnić byt” – wyjaśniła w pełni sytuację.
Oczywiście, że ma tupet, ale lepiej go nakarmić, bo umrze z głodu, a potem można wziąć pieniądze z alimentów, a jak coś zostanie, to mu dać.
Trzy godziny później Internet w domu nagle zniknął, a syn znów rzucił się na matkę.
Dlaczego myślisz, że teraz ja będę płacił za Internet? Najwyraźniej naprawdę robisz się zarozumiała, tak jak powiedział tata.
A od przyszłego miesiąca przeprowadzam się do taty i będę z nim mieszkać.
Myślisz, że jesteś potrzebny w rodzinie, która ma już trójkę dzieci?
Obiecuję ci, że z nim zamieszkam.
Dobrze, ale wiedz, że w przyszłym miesiącu nie dostaniesz w ogóle alimentów, bo tata kazał mi cię karmić, a pieniądze, za które cię karmię, wezmę później z alimentów.
Wtedy mama powiedziała mu, ile wydaje miesięcznie na wszystkie wydatki związane z utrzymaniem ich dwojga, a było to o wiele więcej niż alimenty. Wtedy syn zrozumiał, że niesłusznie był niegrzeczny wobec matki, przeprosił ją i ojca. Dostał też pracę na pół etatu w czasie wakacji, żeby trochę pomóc matce w finansach.