W rodzinie panował zwyczaj obchodzenia wszystkich świąt przy dużym okrągłym stole. Dziewczyna nie miała nic przeciwko

Młoda i atrakcyjna Jola była już kilkakrotnie zamężna. Zawsze nieszczęśliwie. Przez cały czas dziewczyna nie potrafiła zbudować dobrych relacji z krewnymi swojego wybranka.

A sami młodzi mężczyźni, wchodząc w rodzinne spory, natychmiast zamieniali się w tyranów. Kiedy romantyczny okres w związku zamieniał się w ciągłe pretensje i zrzędzenie, trzeba było – jak sądziło wiele kobiet – wytrzymać. Ale Jola nie należała do takich kobiet. Przede wszystkim ceniła sobie zrozumienie i spokój w relacjach rodzinnych. Wtedy z reguły na horyzoncie pojawiła się kolejna partia.

Dziewczyna, krzyżując kciuki, miała nadzieję na szczęśliwą przyszłość. I tak też się stało. Co prawda, młoda dama postanowiła też zmienić swoje podejście do niektórych spraw i trzeba przyznać, że jej się to udało. Najpierw randki, chodzenie do kina, kwiaty i słodycze. Potem, upragniona obrączka na palcu i przeprowadzka z mężem do rodzinnego gniazda. Wszystko wróciło do normy.

I tym razem też był przystojny facet. Adam był pracowity, inteligentny i odpowiedzialny. Pracował jako prezenter w stacji radiowej. Dobrze zarabiał. Ona też. Dbała o Adama, rozpieszczała go każdego wieczoru domowymi przysmakami, a w weekendy młoda para koniecznie wyjeżdżała za miasto, aby odpocząć od zgiełku miasta. Teściowa nie od razu zaakceptowała synową. Kobieta postanowiła sprawdzić Jolę. Od wielu pokoleń tradycją w rodzinie było obchodzenie wszystkich świąt przy dużym, okrągłym stole. Zapraszano wielu krewnych.

Dziewczyna nie miała nic przeciwko świętowaniu w gronie rodziny. Teściowa była bardzo zaskoczona, że synowa ze wszystkim się z nią zgadza. Z upływem lat Jola i Adam odwiedzali teściową przy każdej okazji. Dziewczyna zawsze przynosiła jej drobny upominek, paczkę ulubionych pianek i bukiet świeżych hortensji.

Po ośmiu latach teściowa pogodziła się z wyborem syna i zaczęła traktować dziewczynę jak rodzinę. Najwyraźniej kobieta się pomyliła, cóż, to się zdarza. Teraz Jola jest mile widzianym gościem i bliską przyjaciółką swojej teściowej. A kiedy parze urodziła się długo oczekiwana córka, szczęście teściowej było przeogromne. Teraz w każdy weekend cała rodzina odwiedza teściową. Stół jest zastawiony domowymi wypiekami, pysznymi daniami, a rodzina szczęśliwa.

Trzeba wiedzieć, że są sytuacje, kiedy lepiej przytaknąć i się uśmiechnąć, wtedy wszystko się ułoży.

Jak ty byś się zachowała na miejscu Joli?

Rate article
W rodzinie panował zwyczaj obchodzenia wszystkich świąt przy dużym okrągłym stole. Dziewczyna nie miała nic przeciwko