– Anna, wiesz co? Wyjdź za mnie, obiecuję, że nikomu nie powiem, że dziecko nie jest moje. Będziemy mieszkać razem. Kocham cię od dawna i mam nadzieję, że ty też mnie pokochasz.

Mój brat jest bardzo uprzejmą osobą. Wszyscy korzystają z jego dobroci. Ożenił się nawet z powodu swojej dobrej natury.

A było to tak.

Robert wracał z pracy do domu. Nasza sąsiadka Anna szła w jego kierunku. Dziewczyna była prawdziwą pięknością. Robert podkochiwał się w niej od czasów szkolnych. Ale ona spotykała się z Adamem, ich kolegą z klasy. Wtedy Robert zdał sobie sprawę, że nie ma szans aby zwrócić jej uwagę.

Anna ledwo szła. Więc mój brat postanowił się zatrzymać i zapytać ją, co się stało. Zaczęła płakać, po czym zaczęła mu wszystko opowiadać. Anna była z Adamem od dłuższego czasu. Miała nadzieję, że on się z nią ożeni. I wtedy niespodziewanie zaszła w ciążę. Anna natychmiast powiedziała o tym Adamowi.  A on zamiast się ucieszyć, nakrzyczał na nią, mówiąc, że nie chce dziecka ani jej. No i jeszcze rodzice Anny… Jeśli jej matka dowie się o ciąży, wyrzuci ją z domu. Matka ostrzegała ją już wcześniej.

Teraz Anna nie wie, co robić.
– Anna, wiesz co? Wyjdź za mnie, obiecuję, że nikomu nie powiem, że dziecko nie jest moje. Będziemy mieszkać razem. Kocham cię od dawna i mam nadzieję, że ty też mnie pokochasz.
– Wyjdę za ciebie. Co innego mogę zrobić?

I tak Robert poślubił Annę. Początkowo żyło im się dobrze, wychowywali córkę. Później Anna zaczęła wieczorami znikać z domu, a Robert zostawał z dzieckiem.  Nie reagowała na jego słowa.

Krzyczała za nim, że go nie kocha. Robert słuchał i milczał. Ale nie na długo. Pewnego dnia nie zastał żony w domu, a zamiast tego zobaczył liścik. Anna napisała, że opuściła go w poszukiwaniu lepszego życia i zostawia z nim córkę.
Mojemu bratu trudno było poradzić sobie z dzieckiem. Dobrze, że rodzice trochę mu pomogli. Moja mama nie raz mówiła, że Robert powinien ożenić się ponownie. W ten sposób miałby kogoś, kto zaopiekowałby się jego córką.

Poznał Sarę. Była wesołą kobietą, która również była rozwiedziona i miała dwójkę dzieci. Robert nie zastanawiał się długo i poprosił ją o rękę. Niech dzieci dorastają razem w przyjaznej rodzinie. Ale to były tylko marzenia. Nigdy nie mieli zwartej rodziny. Córki Sary obrażały córkę Roberta, nie pozwalały jej jeść ani bawić się w spokoju. A jeśli poskarżyła się ojcu, siostry ją biły. Dziewczynka często chodziła głodna, ale bała się komukolwiek o tym powiedzieć. Robert i Sara nie dogadują się. Często się kłócą.
A powód jest następujący.

Sara zaczęła domagać się, by Robert zameldował ją i jej dzieci w swoim mieszkaniu. A brat znów uważa, że przez swoją dobrą naturę związał swoje życie z niewłaściwą kobietą. Kto wie, co teraz zrobić?

Robert czuje, że wkrótce się z nią rozwiedzie, nie może tak dalej postępować. A Sara zdaje się nie myśleć o opuszczeniu jego domu. Nie wiadomo, jak to wszystko się skończy.

Rate article
– Anna, wiesz co? Wyjdź za mnie, obiecuję, że nikomu nie powiem, że dziecko nie jest moje. Będziemy mieszkać razem. Kocham cię od dawna i mam nadzieję, że ty też mnie pokochasz.