Dzieci obwiniają mnie, że nie kupiłam im mieszkania!

W końcu odważyłam się podzielić moim dramatem i poprosić o radę. Ciągle myślę, że jestem normalną i inteligentną kobietą, ale moje dzieci nie przestają się nade mną znęcać.

Kilka dni temu mieliśmy małą imprezę rodzinną i wszyscy się zebraliśmy. Mój syn pojawił się pod wpływem alkoholu, kłócił się ze wszystkimi, a ja taktownie zwróciłam mu uwagę.

To jednak jeszcze bardziej go rozzłościło i zaczął na mnie krzyczeć, żebym dała mu spokoj. Oskarżył mnie o to, że nie dałem mu dobrego startu w życiu i dlatego jest teraz w takim stanie, Ze inni rodzice to pokupowali  mieszkania dla swoich dzieci, a ja nie kupiłam ani jednemu z nich.

Zamiast stanąć po mojej stronie, moja córka Oliwia oskarżyła mnie o to samo i powiedziała, że muszą mieszkać w wynajętym mieszkaniu, ponieważ nie kupiłam im nawet ” kawalerki”.

Dodam tylko, że ja i mój mąż, bardzo się kochaliśmy, całe życie ciężko i uczciwie pracowaliśmy.

Oboje byliśmy nauczycielami, kochaliśmy naszą pracę! Jesteśmy pokoleniem, które uczono ciężkiej pracy i szacunku dla starszych, nauczycieli, lekarzy.

Nigdy nie zazdrościliśmy innym, ale też nigdy nam niczego nie brakowało.

Zawsze mieliśmy co jeść i w co się ubrać. Zapewniliśmy edukację naszym dzieciom, ale nasz syn nigdy nie ukończył studiów, a nasza córka nigdy nie znalazła pracy zgodnej  ze swoim wykształceniem.

Jednak najwyraźniej nie wychowaliśmy ich właściwie, skoro teraz tak się zachowują.

Zawsze myślałam, że będę się cieszyć spokojną starością i wnukami. Syn – po rozwodzie z powodu alkoholu, nie chce słyszeć o dzieciach.

Córka ma bliźniaki, które nie odrywają wzroku od telefonów i tabletów.

Kiedy mówiłam im, że to nie jest normalne, wszyscy mówili, że “takie są czasy”. Nie wiem, jak komunikować się z własnymi dziećmi i wnukami!

Ale najbardziej boli mnie to, że nie doceniają niczego, co ja i mój mąż dla nich zrobiliśmy.

Jak miałam, kupić mieszkanie, skoro pieniędzy ciągle brakowało!

Teraz z moją emeryturą, jakoś sobie radzę, nawet czasem trochę zaoszczędzę, żeby mieć chociaż na prezeny świąteczne.

Nie wiem, kochani, czy – w tych czasach  – ja czy oni są nie normalni?!

Chętnie sie dowiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat!

 

Rate article
Dzieci obwiniają mnie, że nie kupiłam im mieszkania!