Czasami wzywają mnie do opieki nad dziećmi, czasami na herbatę i pogawędkę. Zawsze jest inaczej.
Kiedy synowa wychodziła po sprawunki, rozejrzałam się po ich mieszkaniu.
Weszłam do łazienki i zobaczyłam, że wanna nie jest zbyt czysta. Pomyślałam, że może synowa nie ma na to czasu i dlatego jest brudna. Postanowiłam więc sam ją wyczyścić, używając detergentu i gąbki. Po około pół godzinie wanna była lśniąco biała i czysta!
Kiedy moja pasierbica wróciła, zobaczyła łazienkę i zaczęła narzekać. Zapytała, dlaczego sprzątałam łazienkę i powiedziała, że mogła to zrobić sama; zapytała też, dlaczego nie zapytałam wcześniej o pozwolenie. Czułam się bardzo niezręcznie. Po cichu spakowałam swoje rzeczy i poszłam do domu.
Nadal nie wiem, co zrobiłam źle. Chciałam dobrze wypaść, nie miałam złych intencji.
Czy ktoś ma jakieś rady? Proszę dać mi znać w komentarzach poniżej