– Jeśli nie jesteś skazana na posiadanie dziecka, nie powinnaś uciekać się do sztucznych metod

Przed starszym lekarzem leżały papiery z wynikami testów i badań. Jedyną opcją, jaką miał, było in vitro. Chociaż sugerował, by nadal wierzyć w cuda i próbować robić wszystko naturalną drogą. Tyle że nie dawał żadnych gwarancji. Marzenie o dziecku mogło się spełnić tylko dzięki in vitro.

Laura i Robert byli razem od czterech lat. I marzyli tylko o jednym: o dziecku. Robert był mniej przejęty, ale Laura była na skraju utraty rozumu, jeśli szybko nie zajdzie w ciążę, nie wie co zrobi. Była też bardzo zazdrosna o  koleżanki, które miały już szczęście być matkami.

I co teraz zrobić? Wziąć pożyczkę? Ale czy to się uda, czy im dadzą, skoro jest już zaciągnięta hipoteka? A jeśli tak, to jak ją spłacić? Robert miał babcię, która oszczędzała dla swojego ukochanego i jedynego wnuka. Może im pomoże. Para postanowiła więc powiedzieć babci o wszystkim.

Tylko ona nie była gotowa na taki obrót spraw. Dla niej był to prawdziwy grzech. Uważała, że jeśli kobiecie nie jest przeznaczone urodzenie dziecka, nie powinna uciekać się do sztucznych środków. Dziecko było wolą Boga.

Laura próbowała zmienić jej zdanie. Powiedziała, że Kościół nie ma nic przeciwko in vitro. Ale babcia nie ufała już współczesnemu Kościołowi. Sugerowała, że lepiej adoptować dziecko, niż stworzyć bezduszną osobę.

Inną opcją byli rodzice Laury. Ich finanse nie były zbyt dobre, ale coś tam mieli. Ojciec nie był szczególnie przeciwny, ale matka miała ostatnie słowo.

Z tym, że nie była entuzjastycznie nastawiona do tego pomysłu. Mówiła, że za pierwszym razem może się nie udać. I za drugim razem też może nie zadziałać. Jej zdaniem, teraz nie było czasu na dzieci. Robert miał pracę w biurze i kredyt hipoteczny. Mieszkali w jednopokojowym mieszkaniu. Żadnych warunków do wychowywania dziecka. I mama wierzyła, że może zdarzyć się cud. Najważniejsze było, żeby bardziej się starać i nie słuchać nikogo.

Tata próbował włączyć się do rozmowy, ale mama była nieugięta. Powiedziała też wszystkim swoim krewnym. Jako pierwsza do Laury zadzwoniła siostra mamy. I zaczął się wykład. Pomyślała, że w ten sposób Laura próbuje zatrzymać męża. Zaczęła opowiadać swoją smutną historię życia. O tym, że z trójką dzieci została sama. Laura protestowała. Ale ciotka nie przestawała. Zaczęła opowiadać, jak ciężko jest kobiecie samej z dzieckiem bez pomocy mężczyzny. Potem ciągle musiała prosić krewnych, żeby pilnowali dziecko, żeby ułożyć sobie życie. A dzieci w końcu, dorastają i są niewdzięczne.

Następna w kolejce była starsza siostra. W tym momencie ona i jej mąż byli na wakacjach w ośrodku narciarskim. Tyle, że siostra nic nie rozumiała ze słów matki. Laura zaczęła opowiadać wszystko od początku: że lekarz zalecił zrobienie in vitro, a ona z mężem zaczęła prosić krewnych o pomoc finansową, a wszyscy tylko zaczęli ją oceniać. Laura postanowiła poprosić o pomoc siostrę.

Na co siostra zaczęła się tłumaczyć, że wszystkie pieniądze wydała na wakacje. W końcu i ona zaczęła zniechęcać siostrę. Laura miała dopiero dwadzieścia sześć lat. Jej siostra uważała, że nie warto się  spieszyć. Sama siostra zamierzała mieć dziecko dopiero po trzydziestce. A ona miała dwadzieścia osiem lat. Dla niej teraz priorytetem był wypoczynek: tyle pięknych miejsc, kurortów. Musiała żyć dla siebie. Siostra zgadzała się z mamą, że nie warto wydawać tak dużej sumy.

Wszystko było jasne: mama już wcześniej rozmawiała z siostrą. Więc niech nie kłamie, że nic nie  zrozumiała. I każdy członek rodziny miał wymówkę. Laura zaczęła płakać. Błagała o pożyczkę. Bardzo chciała zostać matką.

I wtedy jej mąż zaczął mówić, żeby jeszcze trochę poczekała . Miał nadzieję, że wkrótce dostanie awans, a wtedy będzie mógł kupić większe mieszkanie. I wtedy będzie można mieć dzieci. Laura nie spodziewała się tego po nim. Bardzo się obraziła. To był najwyższy czas, żeby mieć dziecko. Dlaczego wszyscy jej bliscy są tak bezduszni i nie chcą zrozumieć dziewczyny?

 

Rate article
– Jeśli nie jesteś skazana na posiadanie dziecka, nie powinnaś uciekać się do sztucznych metod