Kasia wyjechała sześć lat temu. Po tym, jak przeszła przez wszystkie temęki, miała szczęście i upragniony słoneczny, bajecznie bogaty kraj w końcu otworzył przed nią swoje drzwi.
Była przyzwyczajona do ciężkiej pracy, więc wyjeżdżając nie martwiła się, że sobie nie poradzi. Już nawet jej daleki krewny znalazł jej pracę. Martwiła się tylko o to, jak przyjmą ją pracodawcy. Jej pracodawcy byli inteligentnymi ludźmi i wymagali tylko jednej rzeczy, aby nowa pokojówka zawsze była tam, gdzie jest potrzebna.
Kiedy otrzymywała wynagrodzenie, natychmiast zapominała, ile wysiłku włożyła w pracę. Poza tym, że musiała mieszkać w obcym kraju, cały dzień była w biegu. Na pierwszy rzut oka nic trudnego: przynieś, podaj, pomóż, ale w ciągu dnia było tyle biegania, że wieczorem nie czuła nóg ….
Jaka była szczęśliwa, kiedy wysyłała pieniądze do domu! Wiedziała, że jej rodzina ich potrzebuje, zwłaszcza jej córki, które wkrótce skończą szkołę. W takie dni była z siebie bardzo dumna, ponieważ nie bała się iść do pracy w wieku czterdziestu lat, aby jej dzieci miały dobrą przyszłość.
Za zarobione pieniądze jej mąż kupił mieszkanie dla starszej córki, która już wyszła za mąż. Następnie mąż dokonał poważnych napraw w ich domu, kupił nowy samochód i traktor. Nie raz mówiła sobie, że czas wracać do ojczyzny, tylko teraz zarobi trochę więcej na coś bardzo ważnego dla jej rodziny. Ale to coś ważnego nie chciało się skończyć. Ale po tym, jak jej młodsza córka powiedziała jej podczas rozmowy telefonicznej, że wkrótce wychodzi za mąż, Kasia zdecydowała, że musi wrócić. Nawet nie powiedziała rodzinie, że wraca, chciała zrobić im niespodziankę.
Podróż do domu wydawała jej się bardzo długa. Kiedy wysiadła z autobusu i zobaczyła dach własnego domu, prawie straciła zmysły. Czuła się trochę nieswojo, ponieważ ostatnio rzadko dzwoniła do rodziny.
Szczególnie rzadko kontaktowała się z mężem, który zawsze był zajęty. Z córkami również zniknęło ciepło z rozmów, rozmawiały głównie o pieniądzach i były bardzo powściągliwe.
Kiedy podeszła do domu, zobaczyła otwarte drzwi i pomyślała, że ktoś jest w domu. Zasłona w oknie lekko się kołysała. Zdecydowanie ktoś był w domu. Serce zabiło jej jeszcze mocniej. Chwyciła za klamkę, w progu stanęła nieznajoma kobieta. Kobieta była bardzo ładna i od razu było widać, że jest młodsza od Kasi. Nieznajoma miała burzę rudych włosów na głowie i była ubrana w zalotny różowy szlafrok, który ledwo zakrywał jej soczyste kształty.
Kasia nie mogła zrozumieć, co ta nieznajoma robiła w jej domu i było oczywiste, że czuła się, jakby była jego właścicielką. Nagle jej serce zabolało tak bardzo, że ledwo mogła zrozumieć, co mówi do niej mąż, który pojawił się tuż za tą pięknością.
Tego popołudnia cała wioska widziała Kasię , obładowaną torbami, idącą zakurzoną drogą do domu swojej matki.
Matka Kasi powiedziała jej, że minęło półtora roku, odkąd jej mąż związał się z nową kobietą. Postanowiła nic jej nie mówić, aby jej nie urazić….