Mój przyjaciel, 42 lata, znalazł sobie żonę. Mówi, że jest świetną sprzątaczką i naprawdę dobrą kucharką, a reszta go nie interesuje.

Adama znam od dziecka. Mieszkaliśmy na tym samym podwórku i oczywiście przyjaźniliśmy się. A kiedy staliśmy się nastolatkami, po prostu zbieraliśmy się grupą i szliśmy do centrum miasta. Tam spacerowalibyśmy lub po prostu siedzieliśmy na ławce. Nie traktowaliśmy związków z dziewczynami zbyt poważnie. Bardziej interesowało nas to, jak zareagują nasi przyjaciele: nie chcieliśmy stracić przed nimi twarzy.

Potem ja wstąpiłem do wojska, a Adamowi udało się z jakoś wywinąć. Po wojsku dostałem pracę, potem się ożeniłem. Żyliśmy z żoną 10 lat i mieliśmy dwoje dzieci. I wtedy zrozumieliśmy, że staliśmy się dla siebie zupełnie obcy. Zaczęliśmy się kłócić i zrozumieliśmy, że nie powinniśmy już mieszkać razem. Wkrótce się rozwiedliśmy.

A dwa lata później, już jako wolny człowiek, przypadkowo wpadłem na Adama. Przez te dwanaście lat bardzo się zmienił: sporo przytył.

Usiedliśmy w kawiarni i zaczęliśmy rozmawiać. Okazało się, że Adam też był rozwiedziony i szukał kolejnej kobiety. Minął rok. Poznałem kobietę i wzięliśmy ślub.
Potem przypadkowo spotkałem ponownie Adama i okazało się, że on też znalazł sobie partnerkę życiową. Ale jego żona mi się nie podobała. Była bardzo grubą kobietą.

– Co ci się w niej podobało? – zapytałem.

A Adam powiedział mi, że jest bardzo dobrą sprzątaczką i dobrą kucharką.

– A poza tym ona daje mi spokój! Mogę w spokoju pić piwo i oglądać piłkę nożną, mogę wyjść do baru z chłopakami. Ona jest idealną kobietą. Nigdy mi niczego nie zabrania.

Zdziwiłem się, gdy to usłyszałem. W końcu dla mnie kobieta w moim życiu to coś zupełnie innego. Choć oczywiście to, że kobieta potrafi dobrze gotować i sprzątać mieszkanie, też jest ważne. Ale najważniejsze jest to, że się kochamy.

Dla niektórych ważniejsza jest czystość i możliwość zjedzenia pysznego jedzenia. A ja chcę, żebyśmy z moją ukochaną kobietą nadawali na tych samych falach, żebyśmy byli jak jedność. Powinniśmy się szanować i rozumieć. Bardzo dobrze jest, gdy para ma wspólne zainteresowania. Możemy razem gotować i sprzątać dom. Co często właśnie robimy z moją żoną.

Gdy dwie osoby jadą na rowerze i pedałują w tym samym kierunku, to szanse na udaną jazdę przez całą drogę są znacznie większe.

Czy zgadzasz się ze mną?

Rate article
Mój przyjaciel, 42 lata, znalazł sobie żonę. Mówi, że jest świetną sprzątaczką i naprawdę dobrą kucharką, a reszta go nie interesuje.