Rozwód z mężem wzięłam kilka lat temu. Powodem rozwodu była jego niewierność. Nie zarabiam dużo, ale razem z córką mamy wystarczająco dużo, aby żyć na skromnym poziomie. A mój były mąż regularnie płaci alimenty. Najwyraźniej jednak zdrada odegrała rolę, a sumienie nie pozwala mu odmówić płacenia alimentów na dziecko.
Nawet pieniędzy na naprawę mojego samochodu nie szczędził. Chciałam go zwrócić, ale on odmówił. Nie zabraniam mu widywać się z córką, mają świetne relacje, często się spotykają.
Ale moi krewni umieją tylko krytykować mój rozwód. Dla mnie niewierność jest najgorszą rzeczą w małżeństwie. To jest zdrada. Nie mogę wybaczyć czegoś takiego. Nie znalazłam więc żadnego wsparcia u teściów. A moja własna ciotka nawet nie uważa zdrady za powód do rozpadu związku. W życiu wszystko się zdarza, trzeba przebaczyć i wtedy wszystko będzie dobrze. Na przykład, opowiedziała mi o luksusowym życiu swojej córki, która wyszła za mąż za biznesmena, miała pieniądze i możliwości, zmieniała samochody, nosiła wytworne ubrania i biżuterię.
W rzeczywistości jednak ich firma nie przynosiła prawie żadnych zysków, a cały ten ostentacyjny przepych nie świadczył o dobrobycie finansowym, ale o dużej liczbie kredytów, które ciągle musieli spłacać. Nie chciałam się kłócić z ciotką, po prostu przestałam z nią rozmawiać.
Piękne i bogate życie skończyło się dla nich bardzo szybko. Powiedziała mi o tym moja mama, gdy zadzwoniła, by przekazać mi przykrą wiadomość o rodzinie swojej siostry.
A było to tak: suma długów w bankach siostry mojej mamy i jej córki przekroczyła 4 miliony. Banki zaczęły żądać spłaty, ale rodzina mojej cioci nie miała takich pieniędzy. Wtedy zwrócili się o pomoc do mojej mamy. Ale jak niepełnosprawna osoba na rencie mogła mieć jakiekolwiek oszczędności? Zaczęli prosić mnie o pieniądze. Ale ja, z moimi skromnymi dochodami, też nie mogłam im pomóc.
Ja i moja córka oczywiście nie jesteśmy biedne, ale nie żyjemy też luksusowo. Jednak ciotka zaproponowała, że sprzeda moje mieszkanie i samochód, ja zamieszkam z moją matką, a ona pomoże nam z pieniędzmi. Nie mogłem dłużej znieść tej bezczelności i powiedziałem ciotce wszystko, co myślę o niej i jej córce. Nie jestem nikomu nic winna i nie zamierzam spłacać cudzych kredytów. Ciotka odłożyła słuchawkę i niegrzecznie ucięła rozmowę. Nigdy więcej nie rozmawiałyśmy.
Później mama powiedziała mi, że córka ciotki musiała sprzedać dwa samochody, mieszkanie i firmę. Jej mąż zostawił córkę, a oni przeprowadzili się do małego mieszkania na obrzeżach miasta.