„Nie chcę już wychodzić za mąż – i tak jestem mężatką od 33 lat” – historia 55-letniej kobiety

Zawsze byłam dobrą, troskliwą matką, łagodną i bez złych nawyków…

Moje dzieci zawsze mi ufały. Mam ich troje: dwóch chłopców i dziewczynkę. Ostatni jest syn.
Ostatniego syna urodziłam w wieku 37 lat i jest duża różnica między nim a moimi starszymi dziećmi.

Oczywiście pracowałam całe życie, ale pozwalałam sobie na niewiele – więcej dla dzieci i domu,
i dla domu. Nigdzie nie wyjeżdżałam, nigdzie nie chodziłam… a chciałam….

Zanim wyszłam za mąż, zawsze gdzieś wyjeżdżałam na wakacje. A mój mąż był pod każdym względem dobrym mężem: nie pił, nie palił, przynosił wszystko do domu… ale ma swoje hobby.

Kiedy skończyłam 55 lat, a dzieci stanęły na nogi, zdałam sobie sprawę, że nie chcę tak dłużej żyć. Mój mąż ma cenne hobby – polowanie: trzy rasowe psy gończe, wiele różnych broni, namioty, krótkofalówki itp.

A mnie nie stać nawet na kota, mój mąż ich nie lubi. A on nie lubi wielu rzeczy, które ja lubię.

We wrześniu (to było 6 lat temu) przeszłam na emeryturę (ale nadal tam pracuję) i od razu zaproponowałam mu rozwód pod jednym warunkiem – oddaję mu połowę mojego 3-pokojowego mieszkania, zostawiam mu garaż, samochód, ogród, wszystko w domu i wszystkie jego psy i broń w zamian za 2-pokojowe mieszkanie dla mnie.

Zgodził się, ponieważ w tym czasie nasz związek prawie zanikł, w domu nie było dzieci, a ja osobiście nie chciałam już nic dla niego robić.

I tak w listopadzie wprowadziłam się do swojego 2-pokojowego mieszkania… z jedną walizką. Puste ściany.
Byłam taka szczęśliwa! Stopniowo zaczęłam dokonywać napraw i zmian w tym mieszkaniu: hydraulika, okna, drzwi itp.

Od 6 lat jesteśmy po rozwodzie, a ja teraz co roku jeżdżę na wczasy nad morze, chodzę na koncerty, na wycieczki.
Chodzę na koncerty i wszelkiego rodzaju wycieczki do innych miast. Mam dwa koty rasy sfinks. Bardzo dobrze dogaduję się z moimi dziećmi.

Mam teraz taki spokój w sercu, myślę, że to najbardziej komfortowy okres w moim życiu i nie chcę niczego zmieniać. Nie chcę już wychodzić za mąż – byłam mężatką przez 33 lata…

We wrześniu skończę 61 lat. Ta historia jest prawdziwa i mam nadzieję, że jutro nie umrę…

 

Rate article
„Nie chcę już wychodzić za mąż – i tak jestem mężatką od 33 lat” – historia 55-letniej kobiety