Mam na imię Wiktoria. Mam narzeczonego Aleksa. Aleks mówi, że kiedy zaczynaliśmy się spotykać myślał, że mam jakieś 35 lat. Niestety mam już 43 lata.
Aleks był już wcześniej dwukrotnie żonaty. Za pierwszym razem ożenił się w wieku zaledwie 18 lat. Bardzo się od siebie różnili, więc po roku po cichu się rozwiedli. Nie mieli dzieci. Potem znów się ożenił. Stało się to, gdy miał 26 lat. Ożenił się z kobietą, która miała 28 lat. Miała ona już syna w wieku przedszkolnym. Mieszkali razem przez osiem lat. Aleks aktywnie uczestniczył w wychowaniu dziecka. Bardzo chciał, aby mieli jeszcze jedno wspólne dziecko. Ale jego żona stanowczo odmawiała.
Jej pierwszy mąż zostawił ją, gdy chłopiec miał zaledwie sześć miesięcy. Wyrzucił żonę z mieszkania i zostawił ją z długami. Kobieta przez długi czas znajdowała się w trudnej sytuacji, ledwo mogła spłacić długi. Nauczona gorzkim doświadczeniem, nie wierzyła w obietnice Aleksa i nie chciała mieć z nim dziecka. Bała się, że zostanie sama z dwójką dzieci.
W końcu się rozwiedli.
I pewnego dnia –
– chcesz urodzić moje dziecko, prawda? – zapytał mnie Aleks.
Od razu odpowiedziałam mu, że nie!
Nie zamierzam mieć dziecka. To nie jest w moich planach. Nie chcę zabierać dziecka do szkoły w wieku 50 lat. A kiedy moje dziecko będzie nastolatkiem, ja będę już na emeryturze! To okropne! Tak, teraz wyglądam bardzo dobrze, ale jest na to logiczne wytłumaczenie. Nigdy nie miałam dzieci, nigdy nie pracowałam na dwa etaty, żyłam na własny rachunek, dużo wypoczywałam i dużo podróżowałam.
Mieszkam w mieszkaniu, które dali mi rodzice. Często mogę chodzić do salonów piękności. A z dzieckiem wszystko będzie zupełnie inne. Nie wiem, jak będę się czuła w ciąży i po porodzie, jak bezsenne noce wpłyną na mój wygląd.
Kiedy byłam młoda, nie chciałam mieć dzieci. A dlaczego miałabym chcieć mieć dziecko teraz? Przecież mam już 43 lata!
Ogólnie rzecz biorąc, nie chcę mieć dzieci i koniec! Kropka. Ale nie chcę też stracić Aleksa. Nie sądziłam, że jest na świecie mężczyzna, który byłby dla mnie odpowiedni.
Bardzo chciałabym być żoną Aleksa. W tym wieku rzadko można znaleźć odpowiedniego mężczyznę. Ale kłamanie i mówienie mu, że nie mogę zajść w ciążę, też jest złe. Szczerze mu o tym powiedziałam.
I właśnie wtedy Alex wymyślił wyjście z sytuacji. Powiedział:
– Pozwól mi mieć dziecko z kimś innym!
– Jak to? Nie rozumiem tego.
Okazuje się, że on chce znaleźć kobietę i zrobić jej dziecko. Takich kobiet jest wiele: nie chcą wyjść za mąż, ale chcą mieć dziecko. On będzie dbał o kobietę z dzieckiem, będzie odwiedzał syna lub córkę, będzie dawał prezenty, zabierał na wakacje. A w międzyczasie będzie mieszkał ze mną.
Nie mogę sobie tego wyobrazić! Gdyby Alex miał dziecko, które wcześniej urodziła inna kobieta mogłabym to zrozumieć. Ale mieszkać ze mną i jednocześnie chodzić do innej kobiety i z nią sypiać?! To nie jest normalne!
Nie wiem tylko, co mam zrobić: zgodzić się czy nie.