Chcę Wam opowiedzieć bardzo ciekawą historię. Jest to historia o dwóch koleżankach i ich matkach. Dwie dziewczynki były przyjaciółkami. Jedna dziewczynka miała na imię Renata, a druga Ewa. Przyjaźniły się od przedszkola. Mieszkały na tym samym podwórku. Dorastały razem i były po prostu nierozłączne. Wiele osób myślało, że są siostrami.
Mama Renaty pracowała na kilku etatach. Bardzo kochała swoją córkę i starała się spędzać z nią każdą wolną chwilę. Nie dbała o siebie i źle się odżywiała. Rzadko kupowała sobie nowe ubrania. Za to mężowi i córce kupowała wszystko. Ale ani córka, ani mąż nie doceniali jej za to co robi.
Matka Ewy też pracowała, ale tylko na jednym etacie. Kiedy wracała do domu, gotowała coś pysznego. Ale pierwszy kęs zjadała sama. A potem szła do swojego pokoju. Tam czytała książkę lub słuchała muzyki. Nie starała się ciągle dogodzić mężowi i córce. Nie zadręczała się i nie denerwowała, że czegoś nie zdążyła zrobić. Zawsze mówiła:
– Abyś ty była szczęśliwa, ja przede wszystkim muszę być szczęśliwa!
Ewa była bardzo zazdrosna o matkę Renaty i była przekonana, że jej matka wcale jej nie kocha.
Mijały lata.
Matka Renaty zachorowała i wygląda bardzo źle. Nie ma już siły ani zdrowia. A mama Ewy pomaga teraz swojej córce. Okazała się bardzo mądrą kobietą i miała rację, mówiąc, że aby rodzina była szczęśliwa, przede wszystkim szczęśliwa musi być matka…