Nigdy nie myślałam, że do tego dojdzie.
Zerwaliśmy. On i ja byliśmy razem przez 4 lata i 3 miesiące.
Powiesz mi: “I co z tego? Wielu ludzi zrywa”.
Tak, zgodzę się z tobą, ale nigdy nie będę w stanie wybaczyć tej zdrady.
Między nami wszystko było świetnie. Cóż, czasami się kłóciliśmy, ale nie mieliśmy żadnych większych skandali.
Problem zaczął się, gdy z powodu poważnych problemów osobistych zacząłam przybierać na wadze.
Nie mogę powiedzieć, że wcześniej byłam bardzo szczupła, ale miałam ładne ciało.
Mój chłopak, teraz już były, zaczął mnie nękać i poniżać za to, że nie wyglądam jak modelka.
Wyśmiewał się ze mnie i mojej wagi, przy całej rodzinie.
A fakt, że był wtedy pijany, nie usprawiedliwia go. Przez ostatnie kilka miesięcy więcej płakałam niż byłam szczęśliwa.
Najbardziej bolało mnie to, że on cały czas wiedział o moich problemach. Znał wszystkie moje problemy ze szczegółami.
Mimo to nigdy nie przestał mnie upokarzać, poniżąć, sprawiać, że moje problemy wydawały się coraz większe.
Pewnego ranka nie wytrzymałam i kazałam mu odejść. I najwyraźniej to było wszystko, na co czekał.
Spakował się w pośpiechu i po prostu wyjechał. Po 4 latach odszedł, a ja zostałam po tym piekle sama z moimi problemami.
Zastanawiam się, czy była w to zamieszana trzecia osoba, chociaż nie wyglądało na to, że mnie zdradzał.
Ale może już znalazł sobie kogoś ładniejszego i szczuolejszego ode mnie.
Chciałam tylko wylać swój ból, nie chcę od nikogo rad.
Wiem, że z tym też sobie poradzę.
Modlę się tylko, żeby to nastąpiło jak naj szybciej.