Przestałam wysyłać pieniądze moim dzieciom kilka lat temu. Jestem samotną matką i przeprowadziłam się do Anglii, aby zarobić pieniądze na przyszłość moich dzieci.
Podarowałam każdej z moich córek jednopokojowe mieszkanie na ich ślubie i myślę, że spełniłam swój matczyny obowiązek.
Później powiedziałam córkom, że nie mogą już polegać na moich zarobkach i muszą radzić sobie same. Niedawno rozmawiałam z Markiem, który jest moim rówieśnikiem i mieszka na wsi.
Marek zaproponował mi, żebym wróciła do domu i zamieszkała z nim, ponieważ opiekował się moim domem przez cały czas, gdy pracowałam w Anglii i powoli stawaliśmy się sobie bliżsi.
Nie mam nic przeciwko, ponieważ zarabiam wystarczająco dużo, aby zapłacić za wszystko, czego potrzebuję i mogę wrócić do ojczyzny ze spokojnym sercem. Ale kiedy moje córki się dowiedziały, były przeciwne mojemu małżeństwu i sprowadzeniu Marka do mojego domu.
Miały nadzieję, że kiedy wrócę do domu mojej matki, zabiorę jedną z nich do siebie. Pomimo sprzeciwu moich córek, obiecałam Markowi, że wrócę do domu na Wielkanoc, aby omówić nasze plany na przyszłość.
Córki ostrzegły mnie, że jeśli zgodzę się za niego wyjść, nie przyjadą na żadne święta. Wracam do domu na Wielkanoc i nie wiem, co mnie czeka. Moje córki mogą być na mnie złe, ale Marek nie może się doczekać, kiedy mnie zobaczy i to mnie cieszy.