Wiele kobiet uważa, że samotność jest bardzo zła. Szczęście jest wtedy, gdy ma się dużą rodzinę, mnóstwo problemów i zmartwień. Zdecydowanie się z tym nie zgadzam. Całe życie żyłam dla siebie. Nikt mnie o nic nie prosił. Nie było żadnych zobowiązań.
Po studiach zaczęłam pracę w dużej firmie, która zajmowała się międzynarodową turystyką. Pracowałam też jako modelka w dobrej firmie. Udało mi się zarobić dużo pieniędzy. Miałam wiele przyjaciółek, które również odniosły sukces i były bogate.
Uważałam się za zamożną kobietę, podróżowałam po całym świecie. W moim życiu byli mężczyźni, z którymi czułam się dobrze, ale czasami byłam nimi zmęczona, gdy traciłam zainteresowanie dżentelmenem zrywałam. Całe życie nie myślałam o dzieciach. Czy miałam poświęcać im swój wolny czas? Czy z zamożnej i pięknej kobiety miałam się zmienić w jedną z tych matek, które bardzo boją się każdej drobnostki związanej z dzieckiem? Bałam się obowiązków.
Czas zleciał bardzo szybko. Jestem już emerytką. Czuję się absolutnie samotna. Nigdy nie wyszłam za mąż, nigdy nie miałam dzieci. Teraz, gdy jestem już stara, żałuję, że nie mam chociaż jednego dziecka. Na początku nie chciałam, nie miałam ochoty, potem nie miałam czasu, a potem było już za późno na dzieci. Nie czułam, że szczęściem kobiety jest zostać matką.
Patrzę na moją siostrę, która ma dwoje dzieci i troje wnucząt. Byłam bardzo arogancka i nikogo nie słuchałam. Teraz naprawdę chcę zmienić swoje życie na lepsze: pogodzić się z krewnymi, spędzać czas z siostrzeńcami. Spotkać mężczyznę, który jest singlem tak jak ja i stworzyć rodzinę. Może mi się uda?