Dla niej nie ma praw, paragrafów i ustępów. W podręcznikach prawa nie znajdziesz ani słowa na ten temat.
Bo matka może wejść w rolę sędziego – prokuratora czy obrońcy, bo to jej serce dyktuje każdą decyzję.
Z serca matki!
W młodym wieku byłam dumna z tego, że urodziłam i wychowałam dwóch synów. Kochałam ich i nadal kocham tak samo, ale nawet gdy dorastali, widziałam, jak bardzo się różnią.
Grzegorz, był duży ale pozostał łagodny, zamknięty i posłuszny, podczas gdy Teodor, mały, był niegrzeczny, samowolny i wszystko robił sam.
Uczyli się, dorastali, zakładali rodziny i każdy szedł w swoją stronę. Teodor założył firmę, rozwinął ją, założył dwie kolejne, rozszerzył działalność i zatrudnił żonę.
Obecnie mają trzy mieszkania – dwa z przepisał na nastoletnie córeki, a obecnie je wynajmują. On i jego synowa jeżdżą drogimi samochodami, robią zakupy za pomocą kart kredytowych, jeżdżą na obowiązkowe wakacje za granicę. Krótko mówiąc – żyją na dużą skalę.
Jednocześnie Gegorz i jego żona żyją skromnie ze swoimich urzędniczych pensji, w porównaniu z innymi są wręcz nędzarzami.
Cóż, nie umierają z głodu, ale starsza synowa jest bardzo zła i zazdrosna.
Naśmiewa się z bogatych i skąpych krewnych męża, którzy mogli by im pomóc, albo beszta go za to, że jest mięczakiem i do niczego się nie nadaje.
Serce matki.
Chciałam tylko pomóc mojemu synowi.
Muszę przyznać, że boli mnie to, ponieważ moi synowie stali się dla siebie całkiem obcy, żeby nie powiedzieć znienawidzeni.
Przed śmiercią mój mąż próbował rozmawiać z Todorem o przygarnięciu brata, ale trafił na duży opór z jego strony.Powiedział ,że biznes z rodziną nie wypali, a Grzegorz jest miękki iniezdecydowany , nie byłby dobry w podejmowaniu ryzyka i zarabianiu pieniędzy.
Może i tak jest, ale czy nie rozumiesz, jak czuje się matka, gdy jej dzieci są materialnie na dwóch biegunach?
Ukrzyżowana! Uznałam więc, że sprawiedliwie będzie pomóc temu, kto ma większe potrzeby.
Nie ogłaszając tego, sprzedałam działkę nad morzem, spadek po moim ojcu, i przekazałam pieniądze Grzegorzowi, myśląc, że dopóki żyję, Todor nie do poruszenia tej kwestii.
Niestety, wszystko potoczyło się w najbardziej absurdalny sposób.
Żona Grzegorz natychmiast kazała mu kupić samochód, zrobić remont domu, kupić synowi markowe ciuchy i pojechać na wakacje do Meksyku i Peru.
Z pewnością ten głupiec przechwalał się też tu i tam, bo wieści dotarły do uszu żony Todora, która wpadła w furię.
Zadzwonił do mnie i powiedział mi straszne rzeczy. Oskarżył mnie, że zrobiłam z Grzegorza leniwego i zrzędliwego nieudacznika, ponieważ tolerowałem go, odkąd był mały.
Krzyczał na mnie, żebym pamiętła, że mam jeszcze jednego syna i nigdy więcej go nie oszukała! I rozłączył się, a ja nie zdążyłam mu powiedzieć, jak bardzo jestem z niego dumna i jak bardzo boli mnie to, że on i jego brat odziedziczyli inne geny.
Już trzeci miesiąc nie odzywa się do mnie i nie odpowiada na wiadomości, które mu wysyłam.
Cierpię, ale nadal wierzę, że postąpiłam słusznie
To niesprawiedliwy los, wystawia na próbę rodziców z większą liczbą dzieci.