Dzisiaj Wiktor powiedział rodzicom, że chce przyprowadzić do domu swoją dziewczynę i przedstawić ją im. Bardzo się martwił, czy wszystko pójdzie dobrze. Dobrze znał swoich rodziców, mogli powiedzieć coś, co uraziłoby jego dziewczynę. Zwłaszcza jego matka. Postanowił więc poważnie porozmawiać z rodzicami, zanim się spotkają:
– Tato, mamo, proszę, nie zadawajcie mojej dziewczynie żadnych niezręcznych pytań. Dobrze was znam. Nie chcę powtarzać historii z Zofią. Wciąż czuję się niekomfortowo, widząc ją.
– Nie martw się, synu. Jeśli twoja mama nie wypije za dużo, wszystko będzie dobrze.
Ale Wiktor nadal bardzo się martwił. Jego rodzice byli nieprzewidywalni i nigdy nie wiedział, czego się po nich spodziewać. Tak jak wtedy, gdy po raz pierwszy przyprowadził Zofię do domu. Jego mama jest interesującą kobietą. A kiedy pije, nie trzyma języka za zębami. Taniec, poezja, piosenki… Nie sposób było jej powstrzymać. Zofia nie była do tego przyzwyczajona, więc wstała od stołu i wyszła. W samym środku kolacji. Następnego dnia powiedziała, że między nią a Wiktorem do niczego nie dojdzie. Boi się, że temperament matki i chęć picia przejdą na chłopca.
Wiktor bardzo martwi się o Annę. Ostrzegał ją przed spotkaniem, żeby nie dała się niczemu zaskoczyć i nie słuchała słów rodziców. Ale kto wie, jak dziewczyna zareaguje na jego matkę. Dziś mają spotkanie. Mama ugotowała pyszne jedzenie, a tata i Wiktor posprzątali dom. Anna zaraz pojawi się na progu.
Dziewczyna zadzwoniła do drzwi. Wszystko było posprzątane, a stół nakryty. Wiktor wziął kwiaty, które kupił dla dziewczyny rano i poszedł otworzyć. Ku jego zaskoczeniu spotkanie przebiegło pomyślnie. Matka Wiktora bardzo polubiła Annę. Rozmawiali ze sobą przez długi czas. Śpiewali piosenki i dobrze się bawili. Wiktor nawet nie wiedział, że jego dziewczyna ma tak wspaniały głos. Nawet jego tata próbował śpiewać razem z nim…
Wiktor zapomniał już o historii, która wydarzyła się z jego poprzednią dziewczyną. A jego matka znalazła wspólny język z Anną. To sprawiło, że poczuł się o wiele lepiej. Późnym wieczorem Wiktor odprowadził Annę do domu i wrócił. Jego matka wciąż nie spała. Rozmawiali przez długi czas. Mama powiedziała, że kiedy przyprowadził Zofię do domu, od razu zobaczyła, że ona nie jest jego przeznaczeniem. Chciała tylko mieszkania i pieniędzy. Dlatego mama zrobiła taką “scenę”.
Ale z Anną jest inaczej. Ona naprawdę kocha Wiktora . A jej syn jest z nią szczęśliwy, a ona nie potrzebuje jego fortuny. Anna jest mądrą dziewczyną, wszystko chce osiągnąć sama.
– Synu, nie zwlekaj ze ślubem. Anna jest tą, której potrzebujesz. Jest miła, współczująca i dobrze wychowana.
Następnego dnia Wiktor oświadczył się dziewczynie. Anna nie miała nic przeciwko. Ślub odbył się w gronie najbliższych osób. Mama Wiktora wzięła wszystko w swoje ręce, więc goście nie mogli się nudzić.
Później wszystkie święta obchodzili razem z rodzicami. Mama i Anna bardzo się zaprzyjaźniły, mają nawet swoje tajemnice. Wiktor tylko się uśmiecha. Cieszy się, że jego żona i matka znalazły wspólny język.