Mam na imię Wiktoria. Trzy lata temu pobraliśmy się z mężem. Półtora roku temu zostaliśmy rodzicami. Urodziłam cudowną córeczkę, Kasię.
W tym roku, pomimo tego, że nasza córeczka jest jeszcze taka malutka, postanowiliśmy pojechać z mężem na wakacje nad morze.
Kiedy odwiedziła nas moja mama, opowiedzieliśmy jej o naszych planach.
Moja mama powiedziała:
– Jak spędzicie te wakacje? Nie będziecie mogli spędzić z nią prawdziwych wakacji. Moja sąsiadka właśnie wróciła z wakacji. Dzieci zabrały ją, aby opiekowała się ich dziećmi. Ja też pojechałabym nad morze, ale po prostu nie mam pieniędzy.
Oczywiście zrozumieliśmy aluzję mamy, ale nie powiedzieliśmy jej od razu. Postanowiliśmy to skonsultować i przemyśleć.
W każdym razie, następnego dnia powiedzieliśmy mamie, że chcemy, aby pojechała z nami. Ale szczerze powiedziałam mamie:
– Słuchaj, mamo, Adam płaci za całą podróż. Damy ci nawet pieniądze na drobiazgi. Ale będziesz tam, żeby pomóc nam z Kasią . Dam ci dodatkowe pieniądze! Żeby tylko Adam się o tym nie dowiedział!
Mama chętnie się zgodziła.
Pojechaliśmy więc nad morze.
Pierwszy dzień spędziłyśmy razem. Po podróży byliśmy zmęczeni i wcześnie poszliśmy spać.
Ale następnego dnia Adam powiedział do mamy:
– Zabierzesz dziś Kasię ze sobą. Wieczorem chcemy iść do restauracji.
– Chciałbym, ale niestety nie mogę. Kupiłam wczoraj dwie wycieczki i wyjeżdżam wcześnie rano! – powiedziała mama.
– Mamo, poczekaj! Nie rozumiem, co się dzieje! Miałaś nam pomagać przy dziecku. Tak się umawialiśmy od początku.
– Ale wykupiłam tylko dwie wycieczki. Biorę tylko dwa dni wolnego dla siebie i na wakacje. A potem pomogę wam z dzieckiem! -obiecała nam mama.
Oczywiście zgodziliśmy się.
A po kolejnych dwóch dniach mama powiedziała:
– Och, chyba jestem przeziębiona! Może zaopiekujesz się przez chwilę Kasią ? Nie chcę, żeby zachorowała!
– Mamo, wcale nie wyglądasz na chorą. Nie masz kataru ani kaszlu! – Byłam zaskoczona.
Minął tydzień. Mama ciągle narzekała, że źle się czuje. Potem zobaczyłam mamę jedzącą lody.
– Mamo! Co ty robisz? Co z twoim bólem gardła? A może wcale nie jesteś chora i okłamujesz nas przez te wszystkie dni?
– Ale ja też chcę odpocząć! Nie chcę siedzieć z Kasią ! Ja też pracuję i jestem zmęczona! Nie jestem niańką! – powiedziała do mnie mama.
Byłam oburzona:
– Ale umówiłyśmy się, że zapłacimy za twoje wakacje i będziesz nam pomagać przy dziecku. A ty masz wakacje dla siebie !
Byłam bardzo obrażona na mamę.
Więc nie odzywaliśmy się do niej przez resztę wakacji.
Wróciłyśmy do domu, ale nadal ze sobą nie rozmawiałyśmy.
Minęły już trzy miesiące, ale nie mogę wybaczyć mamie tego, co zrobiła…..