Jest pewna kobieta, z którą kiedyś chodziłem do tej samej szkoły. Niech będzie jej na imię Linda. Linda, nawiasem mówiąc, byla prymuską. Kiedy skończyła szkołę, poszła na uniwersytet, aby studiować prawo. Potem postanowiła zdobyć drugi stopień. Zapisała się na coś związanego z handlem i zarządzaniem. Na tej uczelni poznałam chłopaka i wyszłam za niego za mąż. Ten facet dobrze zarabiał i nie nalegał, żeby Linda pracowała, więc spokojnie dokończyła studia.
Kiedy Linda ukończyła drugą uczelnię, nie znalazła pracy, tylko siedziała w domu. Kiedy znajomi pytali ją o to, odpowiadała, że jest całkowicie zadowolona ze swojego życia. Mówiła, że jej mąż uwielbia czysty i wygodny dom, a ona nie byłaby w stanie tego zapewnić, gdyby pracowała. Mąż dawał jej pieniądze na wszystko, czego dusza zapragnęła: od salonów piękności po kluby fitness.
Tak żyli. Od czasu do czasu, jak twierdzi Linda, jej mąż mówił, jak bardzo pragnie mieć dziecko, ale ona nie chciała o tym rozmawiać. Linda w ogóle nie chciała mieć dziecka: obawiała się o swoją figurę, zdrowie i wolny czas.
Małżeństwo trwało około dwunastu lat, po czym małżonkowie zdecydowali się na rozwód. Linda nie mówi, o co dokładnie chodzi, a ja nie chcę spekulować. Małżonkowie rozstali się, a mąż przestał utrzymywać Lindę.
Teraz płaci na nią jej ojciec, który nadal pracuje. Ale te kwoty są zupełnie nieporównywalne; trudno jest utrzymać styl życia, do którego Linda jest przyzwyczajona. A ojciec ciągle powtarza, że dobrze by było, gdyby Linda poszła do pracy. W końcu to dorosła kobieta, ma trzydzieści pięć lat.
Linda zwróciła się do znajomych z naszej klasy z prośbą o pomoc w znalezieniu pracy. Jeden z nich miał własny sklep w centrum handlowym, zaproponował, żeby poszła do niego jako ekspedientka. Ale Lindzie nie spodobała się ta opcja. Powiedziała, że nie chce handlować śmieciami z wyższym wykształceniem.
Bardzo zabawne. Nie ma żadnego doświadczenia zawodowego, dawno temu skończyła studia, ale jej żądania są ogromne. Dąży do stanowiska kierowniczego z dużą pensją.
Co o tym sądzisz? Jaką pracę można dostać, jeśli ma się trzydzieści pięć lat i nigdy wcześniej się nie pracowało?