Po ślubie Renaty i Adama pojawiła się kwestia mieszkania dla młodej rodziny. Początkowo wynajmowali mieszkanie. Potem zaczęli zastanawiać się nad kupnem czegoś. Mama Adama zasugerowała, aby odłożyli pieniądze i kupili dom. W końcu młoda rodzina powinna mieć własne miejsce do życia. Później para dowiedziała się, że Renia jest w ciąży.
Ojciec Reni pracuje w sektorze finansowym. Zaproponował, że kupi córce mieszkanie, zanim się pobiorą. Ale rodzice Adama odmówili, mówiąc, że później razem kupią dom dla dzieci. Minął rok i wszyscy zdawali się zapomnieć o tym, co powiedzieli. Renia i Adam postanowili więc sami poruszyć ten temat. Matka Adama wciąż powtarzała to samo – że mieszkanie czy dom powinno być zarejestrowane na ich oboje.
Ogólnie rzecz biorąc, ojciec Reni nie miał nic przeciwko temu, by teściowie dali dzieciom mieszkanie i zarejestrowali je na nazwisko syna. Na coś jednak czekali. Ojciec Reni wezwał więc młodych ludzi i pokazał im opcje mieszkań, z których musieli wybrać jedno. Adam doskonale zdawał sobie sprawę z kosztów takich opcji mieszkaniowych.
Renia od razu wybrała mieszkanie, które jej się podobało. Adam przyglądał się żonie w milczeniu. Następnie odszedł na bok i zadzwonił do matki. Powiedział jej o cenie mieszkania, które wybrała jego żona. Słuchał matki przez długi czas. Kiedy wrócił, powiedział, że jego rodzice zgodzili się na tę opcję. Jedynym problemem było to, że nie mieli w tej chwili pieniędzy. Adam poprosił teścia, by wpłacił całą kwotę za mieszkanie, a jego matka zwróci mu połowę później.
Po pewnym czasie młodzi ludzie wprowadzili się do nowego mieszkania. Kupili nowe meble według własnych upodobań. Ojciec Reni był przeszczęśliwy, bo na twarzy jego córki zawsze gościł uśmiech. Wreszcie mieli swój własny przytulny kącik. Wieczorem mieli przyjść ich rodzice, aby zobaczyć, jak ich dzieci się zadomowiły. Renia miała wiele do zrobienia: posprzątać, ugotować.
Jej ojciec ponownie chciał pomóc córce i zaproponował zamówienie gotowego jedzenia, ale ona naprawdę chciała sama wszystko ugotować.
Wieczorem przyszli rodzice. Długo chodzili po pokojach i wszystko dokładnie oglądali. Kiedy wszyscy usiedli przy stole, mama Adama poprosiła o dokumenty dotyczące mieszkania.
Renia skinęła głową i przyniosła je. Teściowa zbladła, gdy zobaczyła, że Renia jest jedyną właścicielką mieszkania.
Ojciec Reni przyglądał się jej uważnie, a następnie powiedział:
– Kiedy spłacisz połowę , wtedy przerejestrujemy mieszkanie na ich dwoje. Obecnie sam zapłaciłem za wszystko, więc moja Renia jest właścicielką. Nie mam nic przeciwko mojemu zięciowi, ale nie chcę też, żeby zrobiono ze mnie głupca.
Matka Adama siedziała nieruchomo. Oczywiście, że tak! Nie wyszło tak, jak chciała.