Jestem tak samo zakochany w mojej żonie Monice, jak w dniu naszego ślubu.
I chociaż jesteśmy małżeństwem od ponad 15 lat, wciąż przynoszę jej kwiaty z okazji i bez okazji, czasami robię obiad, jeśli wrócę z pracy przed nią, i pomagam dzieciom w odrabianiu lekcji.
I wciąż jest tą samą pięknością, dla której kiedyś straciłem rozum, i może dlatego umieram z przerażenia, że ktoś mi ją odbierze.
Moje obawy są podsycane przez współpracowników, którzy dzielą się ze mną swoimi opowieściami rodzinnymi.
Słuchanie ich opowieści o swoich kochankach i przypadkowych związkach sprawia, że włosy stają mi dęba.
W ten sposób rozumiem, do jakich kłamstw zdolna jest kobieta, która zdecydowała się zdradzić swojego męża.
Odkąd dowiedziałem się, jakich numerów używają, by oszukać swoich mężów, zacząłem uważniej obserwować moją Monikę.
Gdy widzę, jak zakłada nową sukienkę i siada przed lustrem, od razu zastanawiam się, co ukrywa?
Czy mnie zdradza?
A może okłamuje mnie, że robi jakiś projekt i dlatego spóźnia się prawie każdego dnia?
A co jeśli ma kochanka i chodzi do niego, a ja, głupi, jej współczuję, że jej szefowie wywierają na nią zbyt dużą presję?
Powinienem sam się przekonać jak jest, śledzić ją, czy z zaskoczenia pójść do jej firmy w przerwie na śniadanie, by zobaczyć, z kim chodzi do pizzerii po drugiej stronie ulicy?
A jeśli to zrobię i ona mnie zobaczy, jakich wyjaśnień jej później udzielę?
Te myśli chodzą mi ostatnio po głowie, a cienie wątpliwości podkopują moje zaufanie do Moniki.
A na jego miejscu pojawia się dusząca zazdrość, która mnie niszczy.
Proszę, powiedz mi, jak pozbyć się moich przeklętych lęków i dowiedzieć się, czy moja żona jest wierna? Będę wdzięczny za wszelkie komentarze!