Mąż odmówił wypłaty babci pieniędzy, powiedział, że to kara za niewykonywanie obowiązków.

– Dzieci zdemolowały pół jej mieszkania. Teściowa pokazała im jajka z niespodzianką i schowała je. Powiedziała, że da im je dopiero po południu. Więc zrobiły psikusa. Wygląda to na dziecinne wybryki, a 1200 złotych powinno zostać zapłacone – powiedziała Lidka.

Jesień. Sezon ostrych infekcji dróg oddechowych. Wprawdzie dzieci Lidki uczęszczały do przedszkola, ale w ostatnich miesiącach nie ominęły ich dolegliwości.

– Moi chłopcy zawsze chorują jesienią. Wiosną, latem i zimą jakoś się trzymają. W takich przypadkach mamy umowę z moją teściową. Płacimy jej 1200 złotych, ona bierze wolne w pracy i opiekuje się wnukami. Wszyscy są zadowoleni, a ja nie muszę brać zwolnienia. Dodam, że nie traktuję jej jako babci, ale jako płatną nianię – mówi kobieta.

Lidka sama wymyśliła takie rozwiązania, by nie słyszeć wyrzutów od krewnej. Jej zdaniem każda praca powinna być płatna, niezależnie od relacji. Gdyby Lidka za każdym razem brała zwolnienie lekarskie, straciłaby więcej. Tym razem jednak sprawy nie poszły zgodnie z planem – wnuki narobiły psot w mieszkaniu babci, a ta zażądała, by synowa posprzątała i zabrała je do domu.

Jeśli macie dzieci, to nie raz spotkaliście się z dziecięcymi wybrykami. Pytanie jednak, czy opiekunka mogłaby zadzwonić i zażądać, aby rodzice natychmiast przyszli i posprzątali? To jej bezpośrednim obowiązkiem jest pilnowanie dzieci, nie pilnowała – jej problem i odpowiedzialność też na niej spoczywa.

– Byłam zaskoczona, ale zadzwoniłam do męża. Pojechaliśmy tam razem. W kuchni  teściowej panował globalny bałagan. Potłuczone naczynia, rozsypane płatki śniadaniowe, mnóstwo okruchów. Teściowa podała mi szmatę, żebym to posprzątała. Ale ja chciałam najpierw dowiedzieć się, co się stało – powiedziała Lidka z oburzeniem.

Jak się okazało, teściowa kupiła wnukom po jajku z niespodzianką, ale ukryła je, żeby dzieci zjadły najpierw obiad. Chłopcy usiedli do rysowania, a babcia zasnęła przed telewizorem. Obudziła się i zobaczyła ten bałagan – wnuki szukały czekoladowych jajek. Postanowiła więc zawołać synową, aby posprzątała ten bałagan.

Dzieci przyznały się, że otworzyły jajka i postanowiły roztopić czekoladę. Następnie zaczęły szukać okrągłej foremki, aby wlać ją z powrotem do środka. Podczas szukania przewróciły tackę z kaszą gryczaną. Gdyby babcia się nie obudziła, sami by to posprzątali. To były słowa 5-letnich dzieci.

– Mój mąż ześwirował i zabrał szmatę i podał ją mamie. Powiedział, że nie powinna był spać, tylko pilnować dzieci. Moja teściowa była obrażona, ale nic nie powiedziała. Za to następnego dnia rano nie otworzyła drzwi, gdy przyprowadziliśmy synów. Mój mąż musiał zabrać ich ze sobą do pracy. Zadzwoniłam do niej później. Teściowa powiedziała, że skoro tak stawiamy sprawę , to ona już nie będzie niańczyć chłopców.

Czyli nadal jesteśmy winni! Ale co by było, gdyby dzieci wylały wrzątek lub wznieciły pożar? Zdawaliśmy się na jej odpowiedzialność, mogliśmy przecież zostawić chłopców samych w domu. Mój mąż odmówił wypłacenia jej pieniędzy, powiedział, że to kara za zaniedbanie obowiązków – wzdycha Lidka.

Sytuacja jest skomplikowana, ale winni są wszyscy. Lidka chciała potajemnie rozliczyć się z teściową, nie chciała wywoływać rodzinnego skandalu. Nie chce z powodu pieniędzy psuć rodzinnych stosunków.

Babcia lub opiekunka do dziecka, które nie poradziły sobie z obowiązkami? Co byś zrobiła na miejscu Lidki? Może należy dać teściowej pieniądze?

 

Rate article
Mąż odmówił wypłaty babci pieniędzy, powiedział, że to kara za niewykonywanie obowiązków.