Nie pamięta nawet swojego pierwszego dziecka, ale drugie odbiera limuzyną z porodówki.

Kiedy wracałyśmy z Weroniką ze szkoły, dogoniła nas moja była teściowa. Dla mnie to było tak pechowe jak czarny kot przebiegający przez drogę.
– Marta, cześć! powiedziała do mnie, a do mojej córki Weroniki : czy wiedziałaś, że masz młodszą siostrę? Taka mała! I jaka ona jest piękna! Poproś mamę , żebyście ją poznały. Twój tato jest taki szczęśliwy! Marzył o  córeczce” – mówiła teściowa.

Córka nawet nie pamiętała, jak wygląda jej ojciec,  zarem o jakiej siostrzyczce można  mówić? Ledwie rozpoznała swoją babcię, która również nie przejawiala chęci kontaktu z wnuczką.

– Dam ci telefon, możesz pogratulować tacie? Mówię wam, to był taki piękny wypis ze szpitala. Limuzyna. Ogromny bukiet róż. 
– Proszę przekazać moje gratulacje w słowach. Spieszymy się – odpowiedziałam.
– Nie potrzebuję żadnej siostry i nie chcę się z nikim spotykać! – krzyknęła moja córka.

Uspokoiłam ją i poszliśmy  na pizzę. Starałam się odsunąć jej myśli od tego tematu, bo wiedziałam, że jest jej przykro. Rozwiedliśmy się z Andrzejem , gdy  córka miała dwa miesiące. Początkowo mój były mąż interesował się dzieckiem , dzwonił i przychodził w odwiedziny, ale potem postanowił nie zawracać sobie tym głowy. Wiedziałam, że ma inną kobietę, ale czy to jest powód, by zapomnieć o dziecku?

Dlaczego się rozstaliśmy? Upił się i powiedział, że nigdy nie chciał mieć ze mną dziecka. A potem rzucił córkę na podłogę. Wzięłam taksówkę i pojechalam do szpitala. Dzięki Bogu nic się nie stało , ale zdałam sobie sprawę, że nie będę szczęśliwa z tym człowiekiem. Najlepsze było to, że chciałam usunąć ciążę. Zaszłam w ciążę w wieku 20 lat, uważałam, że to za wcześnie. Andrzej był  przeciwny aborcji i czekał na narodziny swojego dziecka.

Miałam nadzieję, że będziemy mieli silną, stabilną rodzinę. Okazało się jednak, że Andrzej potrafi tylko kłamać. Moja teściowa nie angażowała się w nasze życie. A raczej po prostu nie interesowała się ani mną, ani wnuczką.

Po porodzie rozpętało się piekło. Weronika była bardzo niespokojnym dzieckiem, a mój mąż denerwował się jej płaczem. Był rozczarowany ojcostwem. Tak, to właśnie mi powiedział. Po tym przeniosłam się do moich rodziców na wieś. Musiałam siedzieć im na karku – nie miałam innego wyjścia.

Zapisałam sue ba studia zaoczne , bo marzyłam o wyższym wykształceniu. Obok moich rodziców mieszka moja była teściowa. Przechodzi obok i nawet się nie przywitała. Tak minęło dziesięć lat. Jedyne, co ojciec zrobił dla swojego dziecka, to płacił groszowe alimenty.

Moi rodzice nie wspierali mnie. Owszem, nie wyrzucili mnie z domu, ale psychicznie było ciężko. Postanowiłam coś zmienić. Teraz razem z córką mieszkamy w mieście. Mam chłopaka. Sprawy z rodzicami się poprawiły. Przypadkowo spotkaliśmy się z moją teściową.

Jestem zraniona, nie ze względu na siebie, ale ze względu na córkę. Andrzej ani razu nie zadzwonił do niej z okazji urodzin, a swoją nową żonę przywiózł limuzyną ze szpitala położniczego. Skąd taka niesprawiedliwość? Jak można wyrzucić ze swojego życia jedno dziecko, a żyć z drugim? Teraz zmniejszą się też alimenty.

 

Rate article
Nie pamięta nawet swojego pierwszego dziecka, ale drugie odbiera limuzyną z porodówki.